Łodzianie od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowali przebieg rywalizacji i stopniowo zwiększali swoją przewagę.
Ważniejsza od wyniku jest jednak gra podopiecznych Piotra Zycha. ŁKS to już zupełnie inna drużyna od tej, jaka pokazywała się kibicom w pierwszych meczach kontrolnych, które były rozegrane w Łodzi. Bardzo dobrze radził sobie i był bardzo aktywny pod koszem Krzysztof Sulima, który potwierdził, że razem z Jakubem Dłuskim i Marcinem Salamonikiem, będą stanowili pod koszem ogromną siłę. Świetnie zagrali dziś również gracze obwodowi. Choć linia rzutów za 3 punkty od tego sezonu została oddalona o pół metra, wydawało się, że jest bliżej niż dotychczas, bowiem łodzianie trafili za 3 punkty aż 17 razy, a prym w tym elemencie wiedli Bartłomiej Szczepaniak, Dariusz Kalinowski i Krzysztof Morawiec.
ŁKS tym spotkaniem potwierdził, że jest jednym z poważnych kandydatów do walki o czołowe pozycje w I lidze w nadchodzącym sezonie.
ŁKS Sphinx Łódź - MKS Skierniewice 94:52 (21:13, 26:13, 24:14, 23:12)
ŁKS Sphinx: Szczepaniak 20, Kalinowski 15, Sulima 14, Morawiec 12, Salamonik 10, Kenig 7, Dłuski 7, Krajewski 5, Bartoszewicz 3, Trepka 1.
MKS: Mąkolski 20, Wójcik 10, Matecki 7, Czaplicki 5, El-Ward 4, Zieliński 4, Lewandowski 2, Małek 0, Sikorski 0, Żelisławski 0.