Z poprzedniego sezonu w ekipie UTEX ROW pozostały tylko trzy koszykarki. Włodarze klubu po raz kolejny mocno przebudowali team, a jedną z nowych twarzy w ekipie dowodzonej przez Mirosława Orczyka jest żywiołowo grająca Aleksandra Semmler. 30-letnia koszykarka ma nadzieję, że jej nowy team nie będzie grał tylko o utrzymanie Ford Germaz Ekstraklasy.
- Szkoda, że wszyscy odbierają ten zespół tak, żeby tylko utrzymać się w ekstraklasie. Myślę, że zrobimy niejedną niespodziankę - mówi Semmler. - Nawet jak nie będziemy faworytem, to może zaskoczymy w kilku meczach.
Semmler, obok czterech zawodniczek amerykańskich, ma być jedną z liderek UTEX ROW. Co sądzi natomiast o samych zawodniczkach zza oceanu? - Amerykanki są bardzo chętne do walki. To jest chyba nawet większy plus od tego czy ktoś jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie - komentuje koszykarka, która jest również pod dużym wrażeniem wyremontowanej hali w Rybniku Boguszowicach. - Nowa hala jest bardzo fajna i pachnie świeżością. Mam nadzieję, że przyciągnie kibiców na nasze mecze - zakończyła.
Semmler obok siebie w Rybniku będzie miała całą plejadę młodych koszykarek, które wzmocnione Amerykankami mają utrzymać ekstraklasę dla Rybnika. Według Gabrieli Wistuby skład polski jest w tym roku oszczędny finansowo. - Oszczędność na ten sezon wynika głównie z tego, że mamy tańszy skład polski - mówi prezes UTEX ROW.
Team rybnicki będzie dysponował podobnym budżetem do ostatnich rozgrywek. - My ciągle mamy tyle samo pieniędzy, a takie rzeczy jak sędziowie, hotele czy benzyna na przejazdy drożeją - komentuje Wistuba. - Pieniądze przeznaczone na Amerykanki są podobne do tych sprzed roku. Dlatego oszczędność mamy w polskich graczach.