We wtorek, Trefl Sopot pożegnał się z rozgrywkami pucharowymi. Podopieczni Karlisa Muiznieksa okazali się słabsi od Dexii Mons. Koszykarze znad morza szczególnie słabo zaprezentowali w rewanżowym spotkaniu, które przegrali 55:73. - Musimy myśleć o następnych meczach. Trzeba nawzajem się motywować, by znów stać się drużyną - mówił zaraz po wtorkowym meczu, Adam Waczyński. Teraz sopocianie mogą skoncentrować się wyłącznie na polskiej lidze. Działacze stawiają przed nimi odważne cele, mianowicie co najmniej powtórzenie zeszłorocznego sukcesu. Wówczas Trefl po zaciętej walce przegrał w "małym finale" z Polpharmą i zajął czwarte miejsce. Jednakże zawodnicy Trefla muszą diametralnie zmienić swój styl gry, jeśli marzą o osiągnięciu półfinału w TBL. - Gramy na pewno poniżej swoich oczekiwań. Wierzyliśmy, że zagramy w europejskich pucharach, ale się nie udało. Jednak to już jest przeszłość. Mam nadzieję, że nasz styl się zmieni. Musimy stać się agresywni, walczyć o każdą piłkę - stwierdził Filip Dylewicz, kapitan Trefla Sopot.
Jak na razie, sopocianie narzekają na występy w Ergo Arenie. - Na hali jest trochę chłodno, w dodatku światła meczowe włączane są dopiero przed samym spotkaniem. Wiadomo, że różne rodzaje oświetlenia emitują różne kolory światła i to czasem przeszkadza. Mam nadzieję, że te problemy zostaną rozwiązane - ocenił Dylewicz.- Myślę, że jakbyśmy rozegrali turniej towarzyski wcześniej na tym obiekcie byłoby zdecydowanie łatwiej - dodaje Marcin Stefański.
Działacze koszalińskiego klubu postanowili przed tym sezonem zbudować całkiem nowy zespół. Mimo, że w poprzednim sezonie podopiecznym Mariusza Karola udało zdobyć się Puchar Polski, to jedynie Igor Milicic oraz Grzegorz Arabas będą dalej reprezentować barwy Azs. Celem koszalinian jest awans do play-offów. - W mojej ocenie, jak na nasze możliwości, stworzyliśmy naprawdę bardzo ciekawą drużynę, która może powalczyć z najlepszymi. Naszym celem będzie wejście do fazy play-off, jednak nikt nie będzie miał nic przeciwko, jeżeli odniesiemy większy sukces niż wejście do ósemki - mówi na łamach oficjalnej strony, wiceprezes Krzysztof Szumski. Z polskich zawodników postanowiono zakontraktować Tomasza Śniega, Marcina Srokę oraz Aleksa Perkę. Na obwodzie silnym punktem drużyny powinien być Winsome Frazier, który ma za sobą występy m.in. w Telekom Baskets Bonn. Oprócz Fraziera, podpisano umowy z trzema innymi Amerykanami - Damienem Kinlochem, Sharaudem Currym i Marquisem Grayem. Na ławce trenerskiej od nowego sezonu będzie zasiadał Charles Barton.
W środę "Akademicy" z Koszalina przegrali mecz z Asseco Prokomem o Superpuchar Polski. Jednak do przerwy prezentowali się naprawdę przyzwoicie, dotrzymując kroku mistrzom Polski. Główną siłą Azs będą na pewno zawodnicy występujący na obwodzie. - Cały ich atak opiera się na rzutach z dystansu. Kluczowym elementem naszej gry obronnej jest powstrzymanie ich graczy obwodowych. Oni wierzą w ten rzut i pod tym kątem trenują - powiedział Filip Dylewicz.
Początek spotkania o godzinie 19.00 w hali Ergo Arena.