Drugi garnitur zawodników Orlando Magic pokonał pewnie pokonał Charlotte Bobcats. - To tylko pokazało jaki to silny zespół. Wszyscy w kontekście Wschodu mówią o Miami i Bostonie, jednak zapominają o Orlando. To przecież jeden z najlepszych zespołów w lidze - powiedział Larry Brown.
Opiekun Charlotte nie może być zadowolony z gry swoich podopiecznych. Bobcats na przestrzeni pierwszej i drugiej kwarty pozwolili sobie rzucić 27 punktów, a sami zdobyli ich zaledwie 6. W pewnym momencie gospodarze prowadzili 44:24. Charlotte przed przerwą zniwelowało straty do 12 oczek. Kolejna odsłona to dalsze odrabianie deficytu, co zaowocowało wynikiem 67:62 dla Magic przed ostatnią odsłoną.
Należała ona bezapelacyjnie do zespołu z Florydy, który potwierdził swoją dominację w tym meczu. Magic w czwartym spotkaniu w preseason nie znaleźli pogromcy. - To dobry wynik. Chyba pójdę świętować - żartem skomentował osiągnięcie swojej drużyny Stan Van Gundy.
Dla Orlando najwięcej punktów (16) zanotował Brandon Bass. Marcin Gortat natomiast na parkiecie spędził 33 minuty. Na swoim koncie zapisał 3 oczka (1/3 z gry), 7 zbiórek, 3 bloki, asystę oraz przechwyt. Ponadto czterokrotnie faulował i miał 2 straty.
D.J. Augustin z siedemnastoma punktami był najlepszym strzelcem Bobcats.
Spotkanie w hali Magic rozpoczęło się z 25-minutowym opóźnieniem z powodu awarii oświetlenia.
W FedExForum w Memphis długo pachniało sensacją, ponieważ hiszpańska Caja Laboral jeszcze przed ostatnią kwartą prowadziła 80:78, pomimo tego, że po przerwie goście przegrywali już różnica trzynastu oczek. Odrobienie strat to spora zasługa między innymi znanego z występów z polskiej ligi i reprezentacji Davida Logana.
Zespół z Europy dotrzymywał kroku Grizzlies przez pięć minut gry w ostatniej odsłonie. Później Hiszpanie byli już bezradni wobec trafień Sama Younga czy Acie Lawa. Kiedy piłkę w koszu umieścił Mike Conley na 2:56 przed końcem meczu Memphis prowadziło 109:95.
Zawodnicy Caja Laboral zdobyli się jedynie na zryw, który pozwolił im zmniejszyć rozmiary porażki.
W Grizzlies najskuteczniejszy był Conley, który zaaplikował rywalom 27 punktów. Po drugiej stronie wyróżnił się Mirza Teletović zdobywca 24 oczek.
Logan konto swojego zespołu wzbogacił o 14 punktów.
Swój drugi mecz za oceanem rozegrała CSKA Moskwa. Rosjanie ponownie musieli przełknąć gorycz porażki. Oklahoma City Thunder nie pozwolili się zaskoczyć i od samego początku dyktowali tempo. Świetnie spisywał się Kevin Durant (20pkt). W sukurs przyszli mu Jeff Green i Serge Ibaka, którzy zdobyli solidarnie po 15 punktów.
Podopieczni Scotta Brooksa przez ponad trzy kwarty budowali swoje prowadzenie. Na ponad dziewięć minut przed końcem spotkania ich prowadzenie za sprawą Morrisa Petersona wynosiło 18 punktów (82:64). Pomimo niekorzystnego scenariusza Rosjanie nie składali broni i walczyli do samego końca o jak najmniejsze rozmiary porażki.
Dla CSKA Moskwa najwięcej oczek (18) zdobył Dmitry Sokolov
Orlando Magic - Charlotte Bobcats 86:73 (24:18, 26:20, 17:22, 19:13)
Magic: Bass 16 (9zb), Richardson 15, Pietrus 12, Redick 12, Anderson 10 (7zb), Nelson 9, Duhon 5 (6as), Gortat 3 (7zb), Allen 2, Robinson 2.
Bobcats: Augustin 17, Brown 11, Jackson 9, Miles 8, Thomas 7, Collins 5, Wallace 5, Mohammed 4, Diaw 3 (7zb), Diop 2, Carroll 2, McGuire 0, Crittenton 0.
Washington Wizards - Milwaukee Bucks 88:96 (22:28, 35:23, 16:20, 15:25)
Wizards: Blatche 17 (9zb), Wall 15 (11as), Young 11 (7zb), McGee 10 (7zb), Martin 8, Hudson 6, Morrison 5, Jianlian 3, Arenas 0, Booker 0.
Bucks: Gooden 25, Delfino 19, Jennings 13 (7zb), Ilyasova 9 (8zb), Douglas-Roberts 8, Mbah a Moute 7 (7zb), Dooling 6 (6as), Boykins 5, Sanders 4, Skinner 0.
Cleveland Cavaliers - San Antonio Spurs 106:80 (23:21, 27:20, 29:21, 27:18)
Cavaliers: Hickson 18 (9zb), Sessions 14 (9zb, 6as), Gibson 13 (6zb), Harris 11, Moon 9, Powe 6, Samuels 6, Hollins 6, Parker 5, Graham 4, Green 4, Eyenga 4, Jamison 3, Williams 3.
Spurs: Neal 10, Anderson 9, Blair 9 (11zb), McDyess 8, Simmons 8, Temple 8, Gist 7, Jerrells 6, Hill 6, Cousin 5, Gee 4.
Memphis Grizzlies - Caja Laboral 110:105 (18:25, 32:25, 30:27, 32:25)
Grizzlies: Conley 27, Young 21, Gasol 12 (8zb), Arthuer 12 (9zb), Gay 10 (8zb), Mayo 9, Randolph 8, Law 5, Henry 4, Thabeet 2.
Caja Laboral: Teletović 24 (9zb), San Emeterio 15, Oleson 14, Logan 14, Musli 10 (7zb), Ribas 8, Huertas 7 (11as), Barac 6, Bjelica 5, Musli 2.
Oklahoma City Thunder - CSKA Moskwa 97:89 (26:20, 32:28, 20:14, 19:27)
Thunder: Durant 20 (7as), Green 15, Ibaka 15, Maynor 10, Peterson 9, Mullens 6, Westbrook 6, Harden 6, Carter 4, White 2, Aldrich 2, Milsap 2.
CSKA: Sokolov 18, Siskauskas 17, Gordon 14, Vorontsevich 13, Smodis 9, Shved 5, Kurbanov 5, Kaun 4, Bykov 2, Marjanović 2, Langdon 0.
Utah Jazz - Phoenix Suns 108:97 (31:27, 24:29, 26:18, 27:23)
Jazz: Jefferson 24, Evans 12, Williams 11, Miles 10, Nichols 9, Millsap 8 (7zb), Fesenko 8, Thompson 7, Kirilenko 5, Gaines 4, Jeffers 4, Hayward 2, Watson 2, Bell 2, Price 0.
Suns: Turkoglu 13, Siler 11 (7zb), Hill 10, Lopes 9, Childress 9, Warrick 8, Dowdell 8, Janning 7, Clark 6, Richardson 5 (7zb), Lawal 4, Nash 4, Dragić 2, Frye 1.
Los Angeles Clippers - Denver Nuggets 95:100 (32:32, 23:25, 18:27, 22:16)
Clippers: Griffin 24 (14zb), Kaman 23 (8zb), Gordon 19, Butler 9, Davis 7 (6as), Gomes 6, Collins 0, Cook 0, Aminu 0, Bledsoe 0.
Nuggets: Anthony 30 (14zb, 9as), Afflalo 27 (9zb), Nene 13, Lawson 9, Smith 9, Williams 5, Carter 4, Balkman 2, Ely 1, Forbes 0.