Cieszymy się ze zwycięstwa - komentarze po meczu Kotwica Kołobrzeg - Trefl Sopot

- Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa - przyznał po meczu trener Kotwicy Kołobrzeg, Dariusz Szczubiał. Jego podopieczni nadspodziewanie łatwo pokonali Trefla Sopot 74:68.

Dariusz Szczubiał (trener Kotwicy Kołobrzeg): Bardzo obawiałem się walki na tablicach. W pierwszym meczu, Trefl był zdecydowanie lepszy pod tym względem Azs Koszalin. Zawodnicy wiedzieli, że jeśli powalczymy na deskach to mamy szansę odnieść zwycięstwo. Strasznie dużą rolę odegrał w tym Łukasz Diduszko, który w innych statystykach praktycznie nie istnieje, ale wyrwał tyle piłek, które były "niczyje", a to są najważniejsze piłki. Bo to, że ktoś ma ponad 2 metry i jemu piłka spada na głowę - to jest oczywiste. 7 siedem zbiórek Łukasza dało nam możliwość ponawiania ataku. Jeśli chodzi o Scotta "mam pretensje", że nie przekroczył granicy 30 punktów. Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, ponieważ obawialiśmy się tego meczu.

Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Przede wszystkim przegraliśmy walkę na deskach. Kotwica dzięki wielu ofensywnym zbiórkom, mogła ponawiać swoje akcje. W dodatku świetnie spisywał się Ted Scott. Mieliśmy spore problemy z zatrzymaniem tego gracza. Bardzo słabo graliśmy w trzeciej kwarcie, gdzie zdobyliśmy ledwie osiem punktów. Cały czas mamy spore problemy z rzutami z dystansu. Chciałbym także pogratulować drużynie gospodarzy.

Ted Scott (zawodnik Kotwicy Kołobrzeg): Muszę zgodzić się z trenerem, że Trefl Sopot to bardzo dobra drużyna, która potrafi skutecznie grać w obronie, jak i w ataku. Wyszliśmy na to spotkanie przede wszystkim z założeniem, że będziemy walczyć. Uważam, że na przestrzeni całego meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo.

Giedrius Gustas (zawodnik Trefla Sopot): Przyczyną tego, że dzisiaj przegraliśmy jest nasza postawa w obronie. Po nieskutecznych rzutach mieliśmy duże problemy z powrotem do obrony. W dodatku słabo graliśmy na deskach.

Źródło artykułu: