- Nie wyobrażamy sobie innego rozwiązania, jak wygrana i dwa punkty w Rybniku - mówiła przed meczem Aleksandra Chomać, podstawowa środkowa PTS Lider Pruszków. - To jeden z tych meczy, z gatunku "do wygrania" - przekonywała Gabriela Wistuba, prezes UTEX ROW Rybnik. Jak się okazało po meczu, zdecydowanie więcej racji leżało po stronie koszykarki Lidera.
Rybniczanki szybko objęły prowadzenie 2:0 po skutecznej akcji Karoliny Stanek, ale szybkiej odpowiedzi udzieliły rywalki. 12 punktów z rzędu, które na przemian zdobywały Chomać i Magdalena Skorek, szybko ustaliły przebieg wydarzeń w pierwszej kwarcie, którą przyjezdne wygrały 26:17.
Gdy na początku drugiej ćwiartki dwukrotnie celnie zza łuku przymierzyła Laurie Koehn, na trybunach boguszowickiej hali MOSiR nastała wrzawa. Szybka przerwa dla Arkadiusza Konieckiego oraz pojawienie się na parkiecie Rashandy McCants spowodowały, że Lider w mgnieniu oka odskoczył na kilkanaście punktów. W ostatniej minucie pierwszej połowy punkty dołożyła jeszcze Martyna Koc, a równi z syreną trafiła Chomać, co sprawiło, że pruszkowianki do szatni schodziły z 18 punktami zaliczki.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Już w pierwszej akcji zza linii 6,75 trafiła Katarzyna Bednarczyk i przewaga przyjezdnych sięgnęła pułapu 21 punktów. Zawodniczki Lidera grały znakomicie, a z każdą kolejną akcją powiększały swoją przewagę. Nie do zatrzymania była McCants, a po trzydziestu minutach gry wynik na tablicy świetlnej wskazywał 71:42 dla podopiecznych Konieckiego.
W momencie, gdy do końca meczu pozostawało 9 minut było 72:42 nikt nie przeczuwał, że spotkanie to może dostarczyć jeszcze jakichkolwiek emocji. Sport, a w dodatku w wydaniu kobiecym, lubi jednak ciekawe zwroty wydarzeń. Znakomity fragment meczu zanotowały Koehn oraz Rebecca Harris, dzięki którym gospodynie zanotowały run 20:1! To sprawiło, że przewaga pruszkowskiego zespołu stopniała do zaledwie 9 punktów. Lider zdołał jednak opanować sytuację i dowieźć bezcenną wygraną do końcowej syreny.
51 punktów - tyle łącznie zapisały na swoim koncie Laurie Koehn oraz Rebecca Harris, dwie najlepsze koszykarki UTEX ROW Rybnik. W dwójkę jest jednak bardzo trudno walczyć o wygraną w całym meczu. - Nie można wygrać spotkania, w którym tak wyraźnie przegrywa się walkę pod koszami - mówił po meczu Mirosław Orczyk.
Tema z Pruszkowa zagrał bardzo zespołowo. Aleksandra Chomać wywalczyła 17 punktów, Magdalena Skorek 14, a Martyna Koc 13 oczek. Co łączy te wszystkie zawodniczki? Łączy je fakt, że w poprzednich sezonach to one występowały w barwach UTEX ROW Rybnik, a teraz połączyły siły i sprawiły, że ich była drużyna musiał obejść się smakiem pierwszej wygranej w sezonie.
W drużynie dowodzonej przez Arkadiusza Konieckiego zadebiutowała Brittany Denson. - Z pewnością będzie to dla nas duże wzmocnienie strefy podkoszowej - komentował debiut Amerykanki szkoleniowiec Lidera. W swoim pierwszym meczu w barwach pruszkowskiego zespołu podkoszowa zza oceanu wywalczyła 8 punktów, 6 zbiórek, 5 przechwytów i 4 bloki.
UTEX ROW Rybnik - PTS Lider Pruszków 67:75 (17:26, 13:22, 12:23, 25:4)
UTEX ROW: Rebecca Harris 25, Laurie Koehn 24, Aleandra Brown 4, Barbara Głocka 2, Paulina Rozwadowska 2, Karolina Stanek 2, Aleksandra Semmler 2, Anna McLean 1, Angelika Miszkiel 0, Katarzyna Suknarowska 0
Lider: Aleksandra Chomać 17, Rashanda McCants 15, Magdalena Skorek 14, Martyna Koc 13, Brittany Denson 8, Katarzyna Bednarczyk 4, Paulina Antczak 2, Mirela Półtorak 2, Alicja Bednarek 0, Katarzyna Furdak 0, Lidia Kopczyk 0, Katarzyna Cymmer 0