Gorzowianki pokazały klasę, poznanianki charakter - relacja z meczu INEA AZS - KSSSE AZS PWSZ

W zaległym meczu 1. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy zespół INEA AZS Poznań przegrał przed własną publicznością z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 69:79. W samej końcówce zwycięstwo przyjezdnym zapewniły zagraniczne gwiazdy zespołu.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski
Niespodziewanie pierwsza kwarta przyniosła bardzo wyrównaną grę punkt za punkt. Poznanianki nie przestraszyły się faworyzowanych gorzowianek, te albo zlekceważyły rywalki, albo czuły w nogach sobotni pojedynek ligowy z Tęczą Leszno. W drugiej odsłonie podopieczne Dariusza Maciejewskiego szybko pokazały jednak jaka różnica dzieli dwie akademickie drużyny - w dwie minuty zaaplikowały gospodyniom 10 punktów tracąc zaledwie 2. Spora grupa gorzowskich kibiców śpiewała Odjeżdżamy, a ich idolki realizowały te prośby. Nie do zatrzymania w ataku była Yelena Leuchanka, a w obronie wraz z koleżankami postawiły tak szczelny mur, że w całej kwarcie gospodynie miały ogromne problemy ze zdobyciem punktów. Ostatecznie zdobyły ich 13, z czego 8 z rzutów wolnych, same tracąc aż 28. Wydawało się, że gorzowianki kontrolują grę i w drugiej połowie spokojnie utrzymają wypracowaną przewagę. Trzecią kwartę miejscowe rozpoczęły jednak bardzo mocno - od 7:0 i uwierzyły, że w niedzielę z wicemistrzyniami Polski można powalczyć, mimo konieczności gry bez, mającej najlepsze warunki fizyczne, Joanny Kędzi, która szybko złapała 4 przewinienia. Pierwsze ostrzeżenie gorzowianki dostały na 2 minuty przed końcem trzeciej odsłony, gdy po akcji 2+1 Elżbiety Mowlik było 47:52. Wprawdzie przyjezdne później "dołożyły" 7 punktów, ale przerwa znowu lepiej podziałała na poznanianki. Przez pierwsze 4 minuty ostatniej kwart INEA AZS zdobyła 10 punktów, z czego Candice Champion 8, tracąc 2 i ponownie wróciły do gry. Trener Maciejewski rotował składem, ale przynosiło to tylko połowiczne rezultaty - jego koszykarki prowadziły, ale nie mogły "odskoczyć" rywalkom. Na 2,5 minuty przed końcową syreną po niespodziewanej "trójce" Anety Kotnis i wolnym Agnieszki Makowskiej poznanianki przegrywały już tylko 69:71. Potem jednak ciężar gry na swoje barki wzięły gwiazdy gorzowskiej drużyny - do końca meczu tylko one zdobywały punkty ustalając wynik spotkania na 69:79. - Decydująca była akcja Johanny Leedham, która w trudnej sytuacji trafiła przez ręce - przyznał po spotkaniu Krzysztof Szewczyk, trener poznanianek. - Jestem w koszykówce od tylu lat, że wiem, iż taki mecz można przegrać - dodawał Maciejewski. - Byłem jednak spokojny, bo takie zawodniczki, jak Leuchanka i Richards mają pokazywać swoją klasę w końcówkach i dzisiaj to zrobiły. - Miałyśmy dzisiaj pokazać charakter i to się nam udało. Czasami w sporcie trzeba mieć też trochę szczęścia, a nam tego dziś zabrakło - oceniła Joanna Kędzia.
http://storage.web3.sp...379429.gif border=0 align=center INEA AZS Poznań - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 69:79 (14:16, 13:28, 18:16, 24:19)
INEA AZS: Candice Champion 24, Elżbieta Mowlik 18, Agnieszka Makowska 13, Aneta Kotnis 7, Weronika Idczak 5, Joanna Kędzia 2. KSSSE AZS PWSZ: Yelena Leuchanka 21, Justyna Żurowska 19, Samantha Richards 15, Johanna Leedham 9, Izabela Piekarska 6, Agnieszka Skobel 5, Katarzyna Dźwigalska 3, Agnieszka Kaczmarczyk 1. Sędziowie:Tomasz Trawicki, Robert Mordal Widzów: 250 (w tym ok. 30 z Gorzowa)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×