O podtrzymanie zacnej passy - zapowiedź meczu Polonia 2011 Warszawa - SKK Siedlce

O podtrzymanie dobrej passy z SKK Siedlce powalczy Polonia 2011. Stołeczny zespół wygrał dwa ostatnie ligowe starcia i w tabeli jest już tuż za plecami sobotniego przeciwnika.

W tym artykule dowiesz się o:

- To jest nasz cel, by wygrać mecz z Siedlcami - zapewnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl najlepiej punktujący zawodnik stołecznej drużyny, Michał Michalak. - I każdy kolejny. Jesteśmy bardzo zmobilizowani i wierzymy, że stać nas, by tego dokonać - ciągnie. Młodzi Poloniści pokonali już na własnym parkiecie Astorię i Olimp, teraz czas na SKK. Podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego odbili się już od ligowego dna, a jeśli wygrają następne dwa-trzy mecze, to zimową przerwę spędzić mogą nawet w czołowej ósemce.

- Mam ogromną satysfakcję - przyznaje szkoleniowiec Polonii 2011. - Oczywiście, cały czas stąpam po ziemi i wiem, że jesteśmy zespołem, który będzie walczył o utrzymanie - zapewnia. Jak zaś Miłoszewski podchodzi do sobotniego starcia z SKK? - Jeśli podtrzymamy formę, jaką prezentowaliśmy w ostatnich meczach, to możemy pokusić się o kolejną niespodziankę. Niespodziankę, bo - ja wiadomo - do tego meczu na pewno nie będziemy przystępować w roli faworyta - tłumaczy.

SKK przed tygodniem rozprawił się we własnej hali ze Spójnią, siedlecki zespół trudno jednak określić mianem rewelacji jesieni. Podopieczni Tomasza Araszkiewicza wygrali w sumie czterokrotnie (ograli jeszcze Astorię, Olimp i Znicz), potrafili też polec w Wałbrzychu. Kluczowym graczem jest doświadczony Piotr Miś, niezłą rundę rozgrywają także Rafał Wójcicki, Sebastian Okoła i Karol Dębski. Na Puchar Polski to jednak nie wystarczyło, siedlczanie odpadli już w pierwszej rundzie, ulegając ekipie Novum Lublin.

W sobotę znów dużo zależeć będzie od postawy liderów warszawskiej drużyny - wspominanego już Michalaka, Michała Jankowskiego i Kamila Pietrasa. Miłoszewski liczyć może też na szeroką ławkę rezerwowych, poza składem meczowym znajduje się bowiem tylko kontuzjowany Adam Linowski. - Od początku sezonu minęły trzy miesiące i przeszliśmy bardzo długą drogę, jeśli chodzi o funkcjonowanie drużyny, rozmowy wewnątrz niej. To naprawdę widać - cieszy się Pietras. Czy owa praca zaowocuje także w najbliższy weekend?

Sobotnie spotkanie w hali przy Marymonckiej rozpocznie się o godz. 17:00.

Komentarze (0)