Wziąć rewanż, przedłużyć serię - zapowiedź meczu Wisła Can Pack Kraków - USO Mondeville

Team spod znaku Białej Gwiazdy nie zwykł przegrywać we własnej hali w rozgrywkach Euroligi i swoją passę będzie chciał podtrzymać w kolejnym meczu. Pod Wawel zawita francuska ekipa USO Mondeville, a krakowianki są rządne rewanżu za porażkę na inaugurację tegorocznej edycji Euroligi. Wydaje się, że team z Francji nie ma najmniejszych argumentów, żeby wygrać w Krakowie, ale przed meczem w Mondeville mówiło się w podobnym tonie.

Okoliczności, w jakich dojdzie do konfrontacji pod Wawelem wskazują jasno, że faworytem tego meczu są gospodynie. Wisła Can Pack Kraków w Eurolidze przed własną publicznością nie przegrała już od 15 spotkań, a w międzyczasie zdołała pokonać wiele lepszych zespołów od USO Mondeville. Dodatkowo francuski zespół ma ostatnio olbrzymie problemy z odnoszeniem wygranych. Najpierw w Eurolidze przegrała w Rydze z TTT, co było niespodzianką sporego kalibru. W miniony weekend natomiast w rodzimej lidze uległy we własnej hali Arras Pays d'Artois Basket Feminin, co też trzeba podciągnąć pod niespodziankę.

Porażki w ostatnich meczach USO Mondeville to nie jedyne problemy trenera zespołu . Innymi są bowiem urazy Aurelie Bonnan oraz K.B. Sharp. Ta druga już w ostatnim ligowym meczu grała z urazem nogi. Obawiano się, że kontuzja może być poważna, ale badania wykazały, że nie ma żadnych złamań. Trudno jednak powiedzieć, w jakiej dyspozycji Amerykanka będzie w Krakowie.

Do odniesienia kolejnego sukcesu w Eurolidze nikt nie musi nikogo w Krakowie specjalnie mobilizować. Każdy bowiem wie o co gra i jak duża stawka towarzyszy rywalizacji w Eurolidze. W dodatku każdy marzy, żeby seria zwycięstw w europejskich pucharach przed własną publicznością trwała w najlepsze.

- Z pewnością będzie to trudne spotkanie. Jednak grając we własnej hali, przy naszych kibicach, wszystko powinno skończyć się dobrze i mam nadzieję, że wygramy - mówi na łamach oficjalnej strony klubu Andja Jelavic, chorwacka rozgrywająca Białej Gwiazdy. - Czasami przy takim dopingu, mając "szóstego zawodnika", gra nam się tu naprawdę łatwo.

Team spod Wawelu znajduje się ostatnio w znakomitej dyspozycji, szczególnie w defensywie. Rywale balansują na granicy 50 punktów, a przy takiej zdobyczy punktowej trudno myśleć o wygranych. Żeby nie było nerwów z Mondeville, patrząc na ostatni ligowy mecz z PTS Liderem Pruszków, podopieczne trenera Hernandeza muszą poprawić grę na deskach, gdzie rywalki miały sporo szans na ponawianie akcji. W Eurolidze nie można sobie na takie rzeczy pozwolić.

Wszyscy w Krakowie zapowiadają, że w środowym meczu od pierwszej minuty to Wisła Can Pack będzie nadawała ton rywalizacji na parkiecie. W Mondeville było jednak podobnie, a fantastyczna seria "trójek" po przerwie pozwoliła ekipie USO na zwycięstwo. Wnioski jednak z pewnością zostały wyciągnięte i nie krakowianki nie dopuszczą do powtórki z rozrywki...

Wisła Can Pack Kraków - USO Mondeville / środa godz. 19:30

Źródło artykułu: