Euroliga koszykarek: UMMC z Bibą w składzie nie zwalnia tempa

Po wpadce w szlagierowym pojedynku w ostatniej kolejce i przegranej z Fenerbahce Stambuł we własnej hali, ekipa UMMC Jekaterynburg z Agnieszką Bibrzycką nie miała żadnej wątpliwości, że kolejny mecz trzeba wygrać i tak też się stało. Ofiarą rosyjskiej maszyny okazała się być chorwacka ekipa Gospic Croatia Osiguranje, która co prawdę walczyła, ale szans większych nie miała.

Samo spotkanie rozpoczęło się od prawdziwej egzekucji, gdyż UMMC Jekaterynburg po 7 minutach gry prowadziło 22:2 i już w tym momencie wszystko w zasadzie było wyjaśnione. - Podróż do Jekaterynburga zajęła rywalkom bardzo dużo czasu i może to zmęczenie przełożyło się na pierwsze minuty meczu - zastanawiał się po spotkaniu Gundars Vetra, szkoleniowiec UMMC.

W końcówce tej części meczu rywalki zdołały się jednak otrząsnąć i zmniejszyły straty po pierwszej kwarcie do 10 punktów. Przewaga mistrzyń Rosji była widoczna na parkiecie, a to przekładało się na wynik. Po trzech kwartach było 67:45 i nic złego UMMC nie mogło się już stać.

W wygranej 77:63 największy wkład miały podkoszowe Maria Stepanova oraz Crystal Langhorne. Rosjanka była najskuteczniejszą zawodniczką swojego zespołu z dorobkiem 20 punktów. Amerykanka dodała natomiast 16 oczek i 8 zbiórek, grając na 80-procentowej skuteczności w rzutach z gry.

Swój spory udział w zwycięstwie miały również Cappie Pondexter, która uzbierała 15 punktów, oraz francuska rozgrywająca Celine Dumerc, której w statystykach zapisano 7 asyst i 7 zbiórek.

Agnieszka Bibrzycka w tym meczu nie błyszczała. Spotkania nie rozpoczęła w pierwszej piątce, a na parkiecie spędziła zaledwie 16 minut. Na swoim koncie zapisała 5 punktów (1/3 za dwa i 1/2 za trzy) oraz jedną zbiórkę. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że trener Vetra nie musiał polskiej rzucającej mocno eksploatować.

- Zaczęłiśmy spotkanie bardzo dobrze, dlatego później moje podopieczne szybko się rozprężyły i zgubiły gdzieś koncentrację - ocenił mecz szkoleniowiec UMMC. - Szybko ustawiliśmy mecz na naszych warunkach, dyktowaliśmy tempo od początku meczu i pewnie wygraliśmy.

W ekipie pokonanych tradycyjnie najlepiej wypadła Maurita Reid. Znana z występów w polskiej drużynie MUKS Poznań zawodniczka wywalczyła 15 punktów, 6 asyst, 4 przechwyty i 3 zbiórki będąc najjaśniejszą postacią Gospic Croatia Osiguranje, który to pozostaje jedyną drużyną w tegorocznej Eurolidze, która nie zdołała jeszcze wygrać żadnego spotkania.

- Podróż do Jekaterynburga zajęła nam aż 51 godzin i moje zawodniczki były potfornie zmęczone - ocenił mecz z kolei Stipe Bralic, szkoleniowiec Gospic. - W pierwszych minutach graliśmy bardzo źle i straciliśmy bardzo dużo punktów. Potem jednak pokazaliśmy kawałek dobrej koszykówki i ogólnie jestem zdania, że zagraliśmy bardzo dobry mecz.

Źródło artykułu: