Wygrana dzięki drugiej kwarcie - relacja z meczu CCC Polkowice - Energa Toruń

Energa Toruń wygrała aż trzy kwarty w Polkowicach, a mimo to musiała obejść się smakiem zwycięstwa. CCC zagrało koncertowo drugą kwartę (wygraną 13 punktami) i w głównej mierze właśnie to zadecydowało o końcowym triumfie.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

Gospodynie miały do wyrównania rachunki z drużyną Energi za ubiegły sezon. Wtedy w rywalizacji o brązowy medal lepsze okazały się torunianki.

Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od dwóch punktów Amishy Carter. Torunianki szybko odpowiedziały celnym rzutem Jeleny Maksimović, by po chwili prowadzić 8:4. Polkowiczanki dopadły Energę dopiero przed końcem kwarty (po trafieniu Carter), doprowadzając do remisu 14:14. Dzięki wykorzystanemu jednemu rzutowi osobistemu przez Verę Perostijską torunianki wygrały pierwszą odsłonę spotkania 15:14.

Druga kwarta była popisem podopiecznych Krzysztofa Koziorowicza. Od trójki rozpoczęła Małgorzata Babicka, a po chwili kolejne punkty dorzuciły Joanna Walich i Natalija Trofimowa (rzut za trzy). CCC wyszło na prowadzenie 22:17. Torunianki pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyły po blisko pięciu minutach gry! Skuteczną akcją popisała się była zawodniczka CCC - Veronika Bortelova. Energa nie poszła jednak za ciosem i do końca pierwszej połowy rzuciła tylko cztery "oczka". Pomarańczowe o wiele częściej dziurawiły kosz torunianek. W samej końcówce celną trójką popisała się Valeriya Musina, a na dwie sekundy przed końcem dwa osobiste wykorzystała Sharnee Zoll, która bardzo mądrze kierowała grą polkowiczanek. Warto dodać, że Musina zadebiutowała w niedzielę przed polkowicką publicznością w meczu FGE. - Wyszłam pełna energii na to spotkanie. Wydaje mi się, że bardzo dobrze zrealizowałyśmy to, co nakreślił nam trener. Jestem zadowolona z domowego debiutu - powiedziała Rosjanka.

Na początku trzeciej kwarty wydawało się, że polkowiczanki "dobiją" Energę, gdyż po kilku minutach na tablicy wyników widniał rezultat 39:23. Skuteczna była Carter, a kolejną trójką popisała się Musina. Torunianki nie zamierzały dać jednak za wygraną i wzięły się za odrabianie strat. Po dwóch skutecznych akcjach Perostijskiej prowadzenie CCC stopniało do 10 punktów. Po nieco bardziej wyrównanym okresie gry Energa znów zaczęła trafiać częściej od polkowiczanek, by po trójce Bortelovej przegrywać już tylko pięcioma oczkami (43:38). Ostatecznie po trzeciej kwarcie CCC prowadziło siedmioma punktami, a to zwiastowało emocje.

Gdy czwartą kwartę od celnego rzutu rozpoczęła Alicia Gladden (45:40) torunianki miały CCC już na wyciągnięcie ręki. Do stanu 51:45 trwała walka kosz za kosz. Wtedy podopieczne Koziorowicza zdobyły cztery punkty z rzędu i uspokoiły grę. Gdy zza łuku trafiła Natalia Trofimowa (58:48) stało się już jasne, że Energa w niecałe dwie minuty nie będzie w stanie odrobić strat. I choć torunianki zdobyły jeszcze 4 punkty, to CCC po końcowej syrenie cieszyło się z wygranej (58:52).

CCC po raz kolejny zaprezentowało się bardzo dobrze w obronie. Mocna defensywa stała się już domeną polkowiczanek. Najlepszymi zawodniczkami w ekipie gospodyń były Carter (15 pkt, 9 zb) i Trofimowa (10 pkt, 6 zb). W Enerdze na wyróżnienie zasłużyła Gladden (10 pkt, 8 zb), która zaczęła mecz z ławki rezerwowych.

W najbliższej kolejce CCC wybiera się do Gdyni, zaś Energa do Pruszkowa.

CCC Polkowice - Energa Toruń 58:52 (14:15, 19:6, 12:17, 13:14)

CCC:
Amisha Carter 15, Natalija Trofimowa 10, Agnieszka Majewska 8, Valeriya Musina 6, Anna Pietrzak 4, Joanna Walich 4, Sharnee Zoll 4, Małgorzata Babicka 3, Justyna Jeziorna 2, Jene Morris 2.

Energa: Alicia Gladden 10, Monika Krawiec 7, Veronika Bortelova 7, Vera Perostijska 5, Natalia Małaszewska 4, Lizanne Murphy 4, Mirna Mazic 4, Emilia Tłumak 4, Jelena Maksimovic 4, Patrycja Gulak-Lipka 3, Agata Gajda 0, Magdalena Radwan 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×