Katarzyna Krężel: Mam nadzieję, że po drugiej rundzie również będziemy liderem

W ostatniej kolejce pierwszej rundy Ford Germaz Ekstraklasy Wisła Can Pack Kraków pokonała łódzki Widzew. Dzięki tej wygranej zespół spod Wawelu zakończył ową rundę na pozycji lidera z przewagą jednej wygranej nad grupą pościgową. Wszyscy związani z Białą Gwiazdą zdają sobie jednak sprawę, że to dopiero półmetek i trzeba nadal być maksymalnie skoncentrowanym i zmobilizowanym.

11 wygranych i zaledwie 1 porażka - tak właśnie wygląda bilans Wisły Can Pack Kraków po pierwszej rundzie rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy. Dzięki takiemu osiągnięciu Biała Gwiazda znajduje się na szczycie ligowej piramidy i skutecznie realizuje swój cel, jakim jest odzyskanie mistrzowskiego tytułu. Pod Wawelem nie widzą innej możliwości, jak przystąpienie do fazy play off z pierwszego miejsca. Wszyscy zdają sobie również sprawę, że utrzymanie pozycji lidera nie będzie łatwe. Czy krakowski zespół zostanie na upragnionym miejscu po zakończeniu zasadniczej części sezonu?

- Ciężko powiedzieć - ocenia Katarzyna Krężel, rzucająca krakowskiego zespołu. - Na pewno będziemy się starać, żeby tak było. Czeka nas kilka ciężkich meczów wyjazdowych, gdzie walka o zwycięstwo na pewno będzie wyrównana. Mam nadzieję, że zakończymy drugą rundę na pozycji lidera, ale wszystko zweryfikuje boisko.

W ostatnią niedzielę Wisła Can Pack Kraków rywalizowała z beniaminkiem rozgrywek Widzewem Łódź. Faworyzowany zespół z byłej stolicy Polski nie miał łatwej przeprawy z rywalem. Co było tego przyczyną? - Myślę, że w pierwszej połowie grałyśmy źle w obronie, a to było widać na tablicy wyników - ocenia Krężel. - W drugiej połowie zmieniliśmy system obrony i myślę, że dzięki obronie strefowej zdołałyśmy zbudować sobie przewagę i przejąć kontrolę nad meczem.

Słaba gra w defensywie nie była jedynym problemem Białej Gwiazdy w tym meczu. Według zawodniczki tej drużyny problem leżał również w skuteczności, a raczej jej braku. - Myślę, że zawiodła nas ponownie skuteczność na linii rzutów wolnych i trzeba poprawić rzuty za trzy punkty - ocenia zawodniczka, która przeciwko Widzewowi zanotowała 4 punkty, 4 zbiórki, po 2 asysty i przechwyty oraz blok.

Samo spotkanie Krężel rozpoczęła w wyjściowej piątce obok czterech innych Polek. To pierwsza taka sytuacja w tym sezonie, że krakowska drużyna rozpoczęła pojedynek w polskim zestawieniu. Czy było to zaskoczeniem dla podopiecznych Jose Ignacio Hernandeza? - To była na pewno przemyślana decyzja trenera, o której poinformował nas w przeddzień meczu - zakończyła rodowita krakowianka.

Już w sobotę Wisła Can Pack rozpocznie rundę rewanżową. W Bydgoszczy Biała Gwiazda zmierzy się z tamtejszym Artego, co z pewnością nie będzie spacerkiem. Dodatkowo do miasta nad Brdą krakowianki udadzą się prosto z węgierskiego Peczu, gdzie w czwartek rozegrają mecz w ramach 7. kolejki Euroligi.

Komentarze (0)