Emir Mutapcić (trener Anwilu Włocławek) - Nie mieliśmy dzisiaj fundamentu na naszą grę, a ponadto zagraliśmy dobrą obronę tylko przez siedem czy osiem minut, co oczywiście nie jest wystarczające by wygrywać mecze. To, że nie gramy skutecznej defensywy pokazują doskonale liczby, które traciliśmy w poszczególnych kwartach. Pozytywem jest jedynie to, że nasz atak wyglądał lepiej od obrony, ale co z tego skoro w nie dał nam zwycięstwa. Jakże jednak mógł nam dać wygraną, skoro pozwoliliśmy rywalom trafiać ze skutecznością na poziomie 73 procent za dwa. Nie ma wyjścia, w kolejnych spotkaniach chcę widzieć w postawie moich koszykarzy więcej agresji bez strachu przed popełnieniem faulu.
Luka Pavicević (trener Alby Berlin) - Awans do kolejnej rundy to nagroda dla naszej ciągłej, systematycznej i nieustannej, a przy tym ciężkiej pracy na treningach oraz podczas meczów. Mój zespół wyszedł dzisiaj do meczu bardzo zmotywowany i skoncentrowany, co pozwoliło nam na dobrą grę. Uniemożliwiliśmy rywalom korzystanie z ich ulubionych broni w ataku. Innymi słowy, zdominowaliśmy ten mecz pod względem defensywnym, ale również zagraliśmy skutecznie w ataku. Gra na maksymalnych obrotach pozwoliła nam nie pozostawić żadnych wątpliwości już na samym początku, która drużyna okaże się lepsza tego dnia.
Paul Miller (Anwil Włocławek) - Definitywnie nie wyszliśmy na ten mecz tak, jak powinniśmy wyjść. Brakowało nam koncentracji, zwłaszcza w obronie. Alba to bardzo dobry zespół, tym bardziej w domu, i nie wolno pozwalać im zbudować kilkunastopunktowej przewagi. My niestety popełniliśmy ten błąd. Gospodarze właściwie przez cały mecz trafiali z bardzo prostych pozycji. Oczywiście jesteśmy bardzo sfrustrowani tym, że przegrywamy kolejny mecz, bo bardzo się staramy, ale coś nie gra, ale co to jest, na to chwilę nie jestem w stanie powiedzieć. Jeśli chcemy zacząć wygrywać, na pewno musimy poprawić naszą defensywę.
Immanuel McElroy (Alba Berlin) - To bardzo dobre zwycięstwo, bo każdy z chłopaków zagrał niezły mecz. Muszę powiedzieć, że bardzo fajnie, że terminarz ułożył się w ten sposób, że dwa decydujące mecze gramy u siebie. Tydzień temu już zapewniliśmy sobie awans do kolejnej rundy i teraz razem z naszymi fanami możemy świętować sukces. dzisiaj udowodniliśmy, że jesteśmy bardzo mocni i zasługujemy na pierwsze miejsce w grupie. Takie zwycięstwa budują dobrą atmosferę wokół drużyny i dają nam wiele pewności siebie. W ciągu kilku najbliższych dni zapomnimy jednak o tym i skoncentrujemy się na naszych kolejnych przeciwnikach i następnej rundzie. Na pewno będzie trudniej.