Ostrowianie zgodzili się poczekać na swojego przeciwnika i spotkanie rozpoczęło się z 45 minutowym opóźnieniem. - Chcieliśmy losy spotkania rozstrzygnąć po sportowej walce na parkiecie - powiedział Mikołaj Czaja, trener Stali.
Na parkiecie jego podopieczni nie byli już tacy uprzejmi dla swoich rywali. Pokazała to zwłaszcza pierwsza kwarta, kiedy trafili aż 8-krotnie zza linii 6,75 m. Kosz rywala dziurawili Marcin Kałowski, Łukasz Olejnik (obaj 3x3) i Marcin Dymała (2x3). -Bardzo rzadko spotykam się z taką wysoką skutecznością w rzutach z dystansu - mówi Tomasz Michalak, trener Pogoni. W jego szeregach w tej części gry jedynym zawodnikiem, który starał się przeciwstawić gospodarzom był Szymon Kucia, zdobywca 13 punktów.
Wygrane przez "Stalówkę" pierwsze 10 minut 35:18 ustawiło cały pojedynek. Ostrowianie potrafili sobie wypracować blisko 30-punktową przewagę by za kilkadziesiąt sekund później roztrwonić kilkanaście "oczek". Tak było w trzeciej kwarcie, kiedy drużyna z Prudnika w niespełna 3 minuty zdobyła 12 punktów z rzędu nie tracąc żadnego. Ze stanu 75:46 zrobił się rezultat 75:58. - Chciałem, żeby pograli wszyscy zawodnicy. Próbowaliśmy też ćwiczyć różne warianty gry. Mając dużą przewagę mogliśmy sobie na to pozwolić - tłumaczy trener ostrowian.
Wśród gospodarzy brylował Marcin Kałowski, który w całym spotkaniu rzucił aż 7 "trójek". - Mogę być zadowolony ze swojej skuteczności - mówi snajper Stali. Łącznie ostrowscy koszykarze trafili 13 rzutów z dystansu i powtórzyli swoje osiągnięcie z minionej soboty. - To kolejne już spotkanie, kiedy zwłaszcza w pierwszej połowie gramy na wysokim procencie skuteczności - powiedział Mikołaj Czaja. Na wyróżnienie zasługuje ponadto 13 asyst Rafała Wojciechowskiego, rozgrywającego "Stalówki". Przyjezdni mieli ich razem tylko 8.
W drużynie Pogoni do skutecznego Szymona Kuci dołączył Tomasz Madziar. Ten pierwszy w jednej z akcji trafił do kosza niemal leżąc na parkiecie. Przyjezdni w drugiej połowie spisywali się już nieco lepiej. Jednak to Stal ostatecznie zwyciężyła 102:76. - Przyjechaliśmy spóźnieni przez trudne warunki na drodze. Efekty tego były widoczne w pierwszej części meczu w której tak naprawdę rozgrzewaliśmy się. Wiedzieliśmy, że Stal to dobry zespół i będzie ciężko o zwycięstwo - podsumował trener Pogoni.
Środowy sukces Stali nad prudnickim zespołem był dla ostrowian już dziewiątym wygranym pojedynkiem z rzędu w rozgrywkach II ligi grupy B.
BM Węgiel Stal Ostrów Wlkp. - Pogoń Prudnik 102:76 (35:18, 24:21, 21:22, 22:15)
Stal: Kałowski 29 (7x3), Olejnik 13 (3x3), Dymała 10 (2x3), Sierański 10, K.Spała 10, Wojciechowski 9 (13 as.), Gruszka 8, Zębski 6, Ptak 4, Radzik 3 (1x3), M.Spała 0, Cebulski 0.
Pogoń: Kucia 30, Madziar 21 (3x3), Łakis 11 (3x3), Jankowski 5 (1x3), Sitek 5, Kłuś 2, Trytek 2, Oleksy 0, Zieliński 0, Janikowski 0, Bolibrzuch 0.