- Brat wymyślił, że mógłbym przyjechać do Zielonej Góry i starać się o miejsce w waszej drużynie. Spróbuję! - stwierdził David Burgess na łamach Gazety Wyborczej. - Jest ode mnie silniejszy fizycznie, lubi walczyć pod koszami. Ja jestem bardziej silnym skrzydłowym, częściej uciekam na obwód. On jest typową piątką. Powinien pasować drużynie i trenerowi - dodał Chris.
Jeśli młodszy z braci przekona do siebie sztab szkoleniowy Zastalu, to od lutego będzie mógł się stać zawodnikiem beniaminka. Jest on stosunkowo tanim graczem, więc są spore szanse, że dołączy do zielonogórskiej ekipy. Jeśli kontuzję wyleczy Tomasz Kęsicki, a David będzie niewiele gorszy od swojego brata Chrisa, to Zastal może stać się bardzo mocną ekipą w walce pod tablicami.
Więcej w Gazecie Wyborczej.