- To była dla mnie chyba najtrudniejsza decyzja w dotychczasowej karierze - przyznała. - Mnie także się wydawało, że jestem potrzebna drużynie, ale ostatnio wiele się pod tym względem zmieniło. Przede wszystkim w wizji trenera, bo od tego się wszystko zaczęło. Latem klub sprowadził trzy koszykarki zagraniczne na moją pozycję i znalazłam się na samym końcu ławki rezerwowych. Trener bardziej zaufał innym i miał do tego prawo - oceniła.
Koszykarka wie jednak, że jej forma w tym sezonie nie była optymalna. - Miałam kłopoty podczas przygotowań do sezonu, do tego wyjazd z kadrą. To wszystko przełożyło się na moją dyspozycję. Robiłam wszystko, żeby te braki nadrobić i chyba aż tak wielkiej tragedii nie było - dodała.
Gulak-Lipka karierę będzie kontynuować w lidze francuskiej.
Źródło: Gazeta Pomorska.