Czwarta runda Pucharu Polski to ta, w której dołączają zespoły grające w europejskich pucharach. Wśród nich jest wicemistrz kraju, KSSSE AZS PWSZ. Gorzowskie koszykarki na własnym parkiecie podejmą zespół z Polkowic, który tuż przed przerwą świąteczno-noworoczną okazał się lepszy w meczu ligowym.
Patrząc na pary ćwierćfinałowe Pucharu Polski wydaje się, że ta para powinna przynieść najwięcej emocji. Jednak trener gorzowskiej drużyny, Dariusz Maciejewski, zaznacza, że przede wszystkim dla akademiczek liczą się rozgrywki ligowe oraz Euroliga. - Puchar Polski nie jest dla nas najważniejszym celem w tym sezonie. Na pewno nie postawimy wszystkiego na jedną kartę, aby wygrać ten mecz. Prawdopodobnie podczas tego spotkania szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ będzie dawał szansę pograć koszykarkom spoza podstawowej piątki. - My na pewno zagramy szerszym składem - krótko mówił trener Maciejewski.
Z drugiej strony okazuje się, że zespół z Polkowic nie jest jeszcze kompletny. Krzysztof Koziorowicz, trener CCC, poprosił klub gorzowski o zmianę godziny meczu, uzasadniając to faktem, że nie wszystkie zawodniczki zdążyłyby dotrzeć do Polkowic, aby wyruszyć na rywalizację w Pucharze Polski. - Poszliśmy drużynie Polkowic na rękę - dodawał trener Maciejewski. - To nawet lepiej dla kibiców, którzy będą mogli zobaczyć ciekawsze widowisko - zakończył szkoleniowiec gorzowskiej drużyny.
Okazuje się, że nie wszystkie kluby traktują rozgrywki Pucharu Polski na równi z rywalizacją ligową. Dla gorzowskiego AZS-u środowy pojedynek ma być meczem przygotowawczym do kolejnych spotkań w Ford Germaz Ekstraklasie. Teoretycznie najciekawsza para, ale czy mecz będzie równie ciekawy?
Mecz rozpocznie się o godzinie 19:00 w hali przy ulicy Chopina 52.