To już się więcej nie powtórzy - komentarze po meczu Polonia Warszawa - Asseco Prokom Gdynia

Sobotnia wyprawa do stolicy zakończyła się wygraną aktualnego mistrza Polski, czyli Asseco Prokomu Gdynia z tamtejszą Polonią 63:40. Przedstawiciele gospodarzy na pomeczowej konferencji prasowej przepraszali kibiców za mierną postawę strzelecką.

Grzegorz Grajdura
Grzegorz Grajdura

Tomas Pacesas (trener Asseco Prokomu Gdynia): Chciałbym przede wszystkim pogratulować publiczności, bo rzadko spotykam się z sytuacją, że na długo przed meczem hala jest już wypełniona kibicami. Na dodatek przywitano nas tu bardzo miło, co jest rzadkością. Dlatego grało się nam bardzo przyjemnie i mam nadzieję, że kibice w Warszawie doczekają się w końcu koszykówki na najwyższym poziomie i inwestora, który coś takiego zbuduje. Polonia zagrała dzisiaj bardzo walecznie, szczególnie w pierwszej połowie daliśmy im zebrać zbyt dużo piłek z naszej tablicy. Wygraliśmy ten mecz obroną i to ten element gry powinien być naszą marką. Bo gdy brakuje talentu w ataku, musimy to nadrabiać dobrą defensywą. Polonia zawsze stawiała nam trudne warunki na własnym parkiecie, dlatego tym bardziej jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa.

Wojciech Kamiński (trener Polonii Warszawa): Gratuluję chłopcom postawy w obronie przez trzy kwarty. Bo przez trzy kwarty nie graliśmy źle, z dużym zaangażowaniem. Widać było, że wkładamy w grę dużo serca, ale zabrakło po prostu umiejętności. A może po prostu przestraszyliśmy się rywali? Bo procenty, jakie osiągnęliśmy, są po prostu dramatyczne. I jedyne, co mogę teraz zrobić, to przeprosić kibiców za to, że musieli oglądać taką indolencję strzelecką moich zawodników.

Przemysław Frasunkiewicz (Asseco Prokom Gdynia): Oczywiście bardzo cieszymy się z tego, że pomimo słabej gry w ataku zdołaliśmy ten mecz wygrać. Grałem tutaj wielokrotnie i wiem, że czasami w drugiej połowie potrafią wpadać wszystkie rzuty, więc tym lepiej dla nas, że dzisiaj Polonia nie miała tyle szczęścia. Nam udało się utrzymać intensywność gry przez całe spotkanie i powstrzymać rywali twardą obroną.

Marcin Nowakowski (Polonia Warszawa): Trudno coś powiedzieć po takim meczu, w którym rzucamy 40 punktów we własnej hali. Chciałbym przede wszystkim przeprosić kibiców za dzisiejszą grę, w imieniu całej drużyny. Mamy nadzieję, że już nigdy nie zobaczą takiej naszej postawy. Tym bardziej, że rzadko zdarza się taka frekwencja na naszych meczach.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×