Łotewska drużyna jest nie do powstrzymania na parkietach w rodzimej lidze, natomiast w rywalizacji w Eurolidze koszykarek w zasadzie nie ma nic do powiedzenia. W dotychczas rozegranych ośmiu spotkaniach zawodniczki TTT Ryga triumfowały tylko raz, kiedy to podopieczne Aigarsa Neripsa we własnej hali pokonały francuskie USO Mondeville.
Żeby kłopotów TTT nie było końca, niedawno drużynę tą opuściła kluczowa środkowa Quanitra Hollingsworth, która na swoim koncie średnio notowała 10 punktów oraz 10,5 zbiórki na mecz. Powstała luka pod koszami będzie z pewnością dużym handicapem dla Wisły Can Pack Kraków, która pod koszami radzi sobie zazwyczaj bardzo dobrze.
Pod nieobecność Hollingsworth cała uwaga defensywy krakowskiego zespołu skupiona będzie z pewnością na zatrzymaniu Shavonte Zellous. To aktualnie największa gwiazda drużyny oraz liderka. 15,8 punktu, 4,5 zbiórki i 2,3 asysty na mecz - to średnie Amerykanki z europejskich parkietów. Ta jednak nie może liczyć na solidne wsparcie swoich koleżanek.
W Krakowie Zellous uzbierała zaledwie 7 punktów, a Wisła Can Pack Kraków wygrała 89:48. Wtedy znakomicie grała Erin Phillips, która nie dość, że ograniczyła do minimum poczynania Zellous, to jeszcze brylowała w ofensywie. Niestety Australijka na Łotwie nie zagra.
- Nie możemy zagrać z Erin Phillips, a to będzie bardzo ważne, ponieważ Australijka znakomicie zagrała w defensywie przeciwko Shavonte Zellous w pierwszym meczu przeciwko TTT. Teraz musimy zmienić nasz pomysł na grę - mówi przed meczem Jose Ignacio Hernandez, szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
Na całe szczęście w kadrze meczowej są już Gunta Basko oraz Nicole Powell. Basko wróciła po kontuzji do gry, a mecz w Rydze będzie dla niej szczególny, bowiem właśnie z tego miasta pochodzi. Dla Powell natomiast pojedynek na Łotwie będzie debiutem w barwach Wisły na euroligowych parkietach. Na Łotwie po raz pierwszy w barwach Białej Gwiazdy ma również wystąpić Jelena Leuczanka, która wypełniła lukę po Janell Burse.
- Leuczanka odbyła już z nami trzy treningi i nie narzeka na żadne urazy, dlatego w Rydze wystąpi po raz pierwszy w naszym zespole - przekonuje Hernandez.
Wisłą Can Pack Kraków zapewniła już sobie awans do kolejnej fazy Euroligi, ale teraz walka toczy się o coś znacznie ważniejszego. Im lepszy bilans z fazy grupowej, tym lepsze rozstawienie w drugim etapie. Biała Gwiazda walczy o przewagę własnego parkietu, dlatego dwa ostatnie mecze w tej fazie, czyli w Rydze i Koszycach, polski zespół powinien, a nawet musi wygrać.
TTT Ryga - Wisła Can Pack Kraków / czwartek godz. 18:35 (czasu polskiego)