Gra lepsza niż wynik - relacja z meczu UTEX ROW Rybnik - Wisła Can Pack Kraków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niedzielne starcie w Rybniku miało być lekkie, łatwe i przyjemne dla Wisły Can Pack Kraków. Tymczasem UTEX ROW przez 30 minut walczył z Białą Gwiazdą jak równy z równym, i mimo że przegrał 59:80, zaprezentował się z dobrej strony.

Takiego obrotu sprawy nikt się w Rybniku nie spodziewał. Krakowska Wisła przez 30 minut męczyła się z mającym ledwo dwie wygrane UTEX-em ROW, lecz ostatecznie wygrała. Złożyły się na to dwa kluczowe czynniki - przede wszystkim seria 20:0 w czwartej kwarcie oraz fenomenalnie dysponowana Ewelina Kobryn. Reprezentantka Polski zgromadziła 21 punktów, wykorzystując 7 z 9 rzutów z gry!

- Były dobrze przygotowane do tego meczu. Grały odważnie i agresywnie, trafiały, wiedziały jak bronić wysokie zawodniczki. Zostawiły naprawdę dużo serca na parkiecie - tak Kobryn chwaliła drużynę przeciwną, która od początku nie zamierzała położyć się przed bardziej utytułowanym rywalem.

W pierwszej kwarcie było już 26:12 dla przyjezdnych, ale podopieczne Mirosława Orczyka szybko wróciły do gry. Ton wydarzeniom na parkiecie nadawała wszędobylska Katarzyna Suknarowska, która zagrała najlepszy mecz w sezonie i rzuciła 18 punktów.

- Bardzo się cieszę z naszej gry. Chciałam podkreślić, że do każdego meczu trzeba pochodzić tak, że można wygrać i wierzyć w to. My przygotowujemy się do meczów z drużynami spoza ósemki, bo takie są realia w naszej drużynie - mówiła po meczu filigranowa rzucająca z Rybnika.

W drugiej kwarcie rybniczanki wyszły nawet na nieznaczne prowadzenie, a miejscowa publiczność zwietrzyła szansę na niespodziankę i rozpoczęła regularny doping. W obozie krakowskim panowało natomiast niemałe poruszenie - trener Hernandez z każdą kolejną minutą stawał się coraz bardziej zdenerwowany.

Wyrównana walka trwała przez kwarty. W Wiśle jedynie Kobryn imponowała skutecznością, pozostałe zawodniczki grały przeciętnie, choć w ważnych momentach nie myliła się między innymi Nicole Powell. Z kolei w szeregach miejscowych oprócz wspominanej Suknarowskiej, rzutami za trzy raziła Laurie Koehn, autorka 14 oczek (4/6 za trzy).

Zawodniczkom ze Śląska nie starczyło już jednak sił na ostatnią ćwiartkę. Wisła zaczęła regularnie trafiać zza linii 6,75m (Phillips, Pawlak, Powell, Krężel) i w mgnieniu oka powiększyła przewagę. Seria 20:0 ostatecznie pozwoliła faworytkom zakończyć mecz wysokim zwycięstwem, choć wynik nie odzwierciedlał tego, co działo się na parkiecie.

- Ten mecz daje nam jaskółkę nadziei, że jeszcze przez najbliższe dwa tygodnie utrzymamy taką dyspozycję, a nawet się poprawimy, w kontekście gry z następnymi przeciwnikami. Szczególnie z Łodzią, bo to będzie bardzo ważny mecz - skomentował Orczyk.

Utex ROW Rybnik - Wisła Can-Pack Kraków 59:80 (20:26, 18:11, 13:18, 8:25)

UTEX ROW Rybnik: Katarzyna Suknarowska 18, Laurie Koehn 14, Alendra Brown 8, Anna McLean 6, Rebecca Harris 5, Karolina Stanek 4, Paulina Rozwadowska 4, Natalia Przekop 0.

Wisła Can-Pack Kraków: Ewelina Kobryn 21, Erin Phillips 11, Paulina Pawlak 10, Nicole Powell 10, Jelena Leuchanka 9, Magdalena Leciejewska 6, Katarzyna Krężel 6, Andja Jelavic 3, Maja Vucurovic 2, Gunta Basko 2.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)