Kontynuować swoje serie - zapowiedź meczu Super Pol Tęcza Leszno - PTS Lider Pruszków

W leszczyńskim Trapezie w niedzielny wieczór dojdzie do niezwykle interesująco zapowiadającego się pojedynku, w którym gospodynie, zawodniczki Super Pol Tęczy, podejmować będą rozpędzony ostatnio zespół PTS Lider Pruszków. Po wygranej nad KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, w obozie gospodyń zapanował duży optymizm i chęć ogrania kolejnego groźnego rywala. Czy tak rzeczywiście się stanie?

Pruszkowianki to jedna z rewelacji tegorocznego sezonu, która jest już niemal pewna realizacji swojego podstawowego celu na ten sezon, czyli miejsca w fazie play off. Podopieczne Arkadiusza Konieckiego będą teraz walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli. Najlepiej to w pierwszej czwórce, które gwarantuje przewagę własnego parkietu w fazie play off. Ostatnie pojedynki mogą świadczyć o tym, że Lider jest na jak najlepszej drodze, bowiem forma, jaką pruszkowianki ostatnio załapały, jest wielka. Przekonały się o tym zespoły UTEX ROW Rybnik oraz Widzew Łódź, które przegrały z PTS-em różnicą ponad 30 punktów.

W pruszkowskim obozie nie ma już problemów zdrowotnych, które nękały Liderki w ostatnim czasie. Jedynym zmartwieniem trenera Konieckiego są problemy z plecami Aleksandry Chomać, która już w Łodzi nie mogła wystąpić przeciwko Widzewowi. W starciu w Lesznie jej centymetry pod koszem z pewnością byłyby bardzo pomocne wobec problemów z podkoszowymi rywalek.

Gospodynie, w odróżnieniu do pruszkowianek, o miejsce w ósemce i grę w fazie play off muszą cały czas walczyć. Po wygranej w ostatniej serii gier przeciwko KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski nadzieje na realizację celu mocno wzrosły, a ambicje sięgają pokonania kolejnego rywala.

Niestety swojej drużynie pomóc w tym nie będzie mogła już Shawn Goff, która doznała kontuzji kolana i sezon dla niej dobiegł końca. Zawodniczka w starciu z akademiczkami doznała naderwania więzadeł krzyżowych, a to wyklucza ją z gry na przynajmniej sześć tygodni, czyli niemal do końca rozgrywek.

- Dla nas to kolejny cios. Wydawało się, że limit pecha już wyczerpaliśmy. Chwała Amerykance, która walczyła o piłkę w obronie i nie odpuściła. Szkoda jednak, że tak to się skończyło, bo pomimo, że była zmienniczką dawała dobre zmiany, a w najbliższym spotkaniu z Pruszkowem jej centymetry w starciu z Denson i Koc bardzo by się przydały - powiedział na łamach Panoramy Leszczyńskiej Jarosław Krysiewicz, trener Super Pol Tęczy.

W takim wypadku po raz kolejny szkoleniowiec leszczyńskiego zespołu będzie miał niezwykle wąskie pole manewru w rotacji zawodniczkami. Przy braku Goff pod koszami pozostaje w zasadzie jedynie Joy Cheek oraz Joanna Czarnecka. Czy to wystarczy na całą koalicję solidnych podkoszowych rywala? Krysiewicza cieszyć musi na pewno fakt powrotu do składu Aleksandry Drzewińskiej, ale to jednak nadal nie wypełnia luki pod koszem Tęczy.

Super Pol Tęcza Leszno - PTS Lider Pruszków / niedziela godz. 18:30

Komentarze (0)