Osłabienia Ros Casares i ZVVZ USK przed Euroligą

W środę w czterech parach 1/8 Euroligi koszykarek dojdzie do decydujących starć w drodze do ćwierćfinałów tych rozgrywek. Problemy kadrowe w tym meczu będą miały sztaby szkoleniowe Ros Casares Walencja oraz ZVVZ USK Praga. Obie drużyny przystąpią bowiem do tych spotkań bez jednych ze swoich kluczowych zawodniczek. Czy to nie przeszkodzi w uzyskaniu awansu?

Ros Casares Walencja to aktualny wicemistrz Euroligi koszykarek, który niespodziewanie męczy się na tym etapie rozgrywek z MKB Euroleasing Sopron. Porażka 70:72 na węgierskiej ziemi sprawiła, że mistrzynie Hiszpanii będą musiały stoczyć trzeci decydujący o awansie bój z rywalem z Sopronu.

W meczu tym, podobnie jak w spotkaniu numer dwa, na parkiecie nie pojawi się Laia Palau, rozgrywająca Ros Casares. Zawodniczka nabawiła się urazu pachwiny w trakcie pierwszego meczu tej serii i do dziś musi pauzować. - Jestem szczęśliwa, gdyż szczegółowe badania wykluczyły poważniejszy - zakomunikowała 31-letnia zawodniczka. - Przechodzę rehabilitację i mam nadzieję szybko dołączyć do zespołu.

Palau to podstawowa rozgrywająca Ros Casares, słynąca z doskonałego przeglądu pola i skutecznej gry w defensywie. Brak tej zawodniczki to z pewnością problem dla sztabu szkoleniowego Ros Casares, który w tym momencie będzie musiał radzić sobie na "jedynce" z Edwige Lawson-Wade.

Jeszcze większy ból głowy ma natomiast Lubor Blazek, szkoleniowiec ZVVZ USK Praga. Jego drużyna znakomicie rozpoczęła serię z Cras Basket Taranto od wygranej na wyjeździe. Wszystko zaczęło się jednak komplikować w meczu numer dwa, gdzie prażanki przegrały we własnej hali różnicą dwóch punktów, a dodatkowo straciły jedną ze swoich liderek Evę Viteckovą.

Czeska rzucająca doznała złamania palca i w Taranto, jak i kilku kolejnych meczach ZVVZ USK, jej występ jest niemożliwy. To olbrzymie osłabienie dla zespołu. W pierwszym meczu w Taranto Viteckova z 19 punktami na koncie była jedną z głównych autorek wygranej. Tym razem już bez niej praska drużyna zagra o być albo nie być w ćwierćfinałach tegorocznej edycji Euroligi.

Komentarze (0)