Nadal pod znakiem zapytania stoi występ czołowego rozgrywającego Prokomu, Grzegorza Mordzaka. Zawodnik cały czas odczuwa bolesne skutki pechowego upadku na plecy podczas meczu w Radomiu. Raczej pewnym jest brak w składzie Asseco Aleksandra Krauze, któremu przed tygodniem odnowiła się kontuzja palca. Po meczu z SKK Siedlce trener gdynian, Leszek Marzec narzekał na problemy kadrowe. - Wszyscy zdają sobie sprawę z naszej obecnej, trudnej sytuacji kadrowej(...) O ile sytuacja pod koszem jest stabilna, to nie mamy możliwości rotacji na skrzydłach. Zdaje się, że ten kłopot został częściowo zażegnany. Po chorobie do gry powraca Krzysztof Krajniewski. W dniu meczu okaże się, czy zdolny do gry będzie lekko kontuzjowany, obecny lider GKS-u Tychy, Jacek Jarecki.
W ostatniej kolejce gdynianie podejmowali we własnej hali drużynę SKK Siedlce. Mimo poważnych problemów kadrowych udało się im po dogrywce pokonać beniaminka 82:70. W dodatkowym czasie gry gdynianie udowodnili, że są świetnie przygotowani motorycznie i nawet w siódemkę potrafią grać na pełnym gazie przez ponad 40 minut. Do zwycięstwa swoich kolegów poprowadził Marcin Malczyk. Ten doświadczony niski skrzydłowy zanotował w tym meczu 21 punktów, 8 zbiórek, 7 przechwytów i 6 asyst. Przy 35 punktach rankingu eval został uznany graczem kolejki. Dzielnie wspierali go środkowi: Tomasz Wojdyła (19 pkt, 9 zb) oraz Tomasz Andrzejewski (9 pkt, 9 zb).
W ubiegłą sobotę GKS gościł w Inowrocławiu. Tyszanie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Niewiele zabrakło, a sprawiliby ogromną niespodziankę. Niestety, ostatecznie musieli uznać wyższość gospodarza, przegrywając minimalnie 73:67. Warto zwrócić uwagę, że podopieczni trenera Tomasza Służałka grali bez wspomnianego Jacka Jareckiego. Pod jego nieobecność grę na swoje barki wziął skuteczny Dawid Witos, zdobywca 24 punktów. Swoje trzy grosze dołożyli też: Mariusz Markowicz (15 pkt, 9 zb) i Paweł Olczak (11 pkt, 10 zb).
Jeśli chodzi o bezpośrednie starcia Asseco z GKS-em z ostatnich trzech sezonów, bez wątpienia przodują tyszanie (4:1). Jednak w tym sezonie w zespole z Górnego Śląska nie jest tak różowo jak kiedyś. Począwszy od kłopotów finansowych klubu, kończąc na kłopotach kadrowych. W pierwszej rundzie aktualnego sezonu Prokom po emocjonującej czwartej kwarcie wygrał w Tychach 81:77. Do tej victorii przyczyniło się trio Mordzak-Krauze-Wojdyła, które w sumie zdobyło 62 punkty. W GKS-ie wyróżnili się tylko Mateusz Dziamba (18 pkt), Tomasz Bzdyra (11 pkt) i Krzysztof Mielczarek (10 pkt). Dziamba reprezentuje aktualnie barwy 2-ligowego Mickiewicza Katowice, z kolei Mielczarek od początku stycznia jest zawodnikiem Radexu Szczecin.
Faworytem wtorkowej bitwy są gospodarze. Gdynianie grają na swoim terytorium, ich skład powoli wraca do ładu. Jeśli zawodnicy Leszka Marca chcą liczyć się w walce o awans, takie spotkania muszą wygrywać. Tyszanie w ostatniej kolejce udowodnili jednak, że potrafią zawalczyć i nie zamierzają dłużej być "ogonem tabeli". Jak jeszcze okaże się, że Jacek Jarecki jest już w pełni sił i wybiegnie we wtorek na boisko, ten pojedynek może być naprawdę ciekawy.
Kluczowy pojedynek: Marcin Malczyk - Dawid Witos
Asseco Prokom II Gdynia - GKS Tychy wtorek (15.02.2011r.), godz. 15:00, Hala GOSiR przy ul. Olimpijskiej w Gdyni, wstęp wolny