- Jestem bardzo zadowolony z powrotu Eli Mowlik. Zawodniczki takie jak Mowlik czy Agnieszka Szott powinny być siłą budowanej przeze mnie reprezentacji - powiedział po Meczu Gwiazd Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec biało-czerwonych.
Rzucająca INEI AZS Poznań spędziła w meczu tym 18 minut na parkiecie, a w tym czasie zdołała wywalczyć 13 punktów, trafiając m.in. trzykrotnie zza łuku. Powrót do reprezentacji wypadł zatem niezwykle udanie. - Cieszę się bardzo z faktu, że ponownie mogłam zagrać dla reprezentacji narodowej - powiedziała po meczu Mowlik. - Ze swojego występu również mogę być zadowolona, chociaż wiadomo, że zawsze mogło być jeszcze lepiej. Musimy się dobrze zgrać podczas przygotowań i będzie dobrze.
Do pełni szczęścia w powrocie do reprezentacyjnej drużyny zabrakło w niedzielę jedynie wygranej. Polki przegrały bowiem po dogrywce z Gwiazdami Ford Germaz Ekstraklasy 90:87. - Szkoda, że nie udało się wygrać tego meczu. W mojej opinii powinnyśmy były go wygrać już w regulaminowym czasie gry. W czwartej kwarcie prowadziłyśmy dość pewnie, a pomimo tego dałyśmy rywalkom odrobić straty i niestety wygrać się nie udało - dodała rodowita krakowianka.
Zawodniczka nie miała też wątpliwości, że takie mecze to znakomita promocja koszykówki i coś, co powinno odbywać się częściej. - Takie mecze to naprawdę bardzo fajna sprawa. Wydaje mi się, że takie spotkania powinny odbywać się częściej, bo to bardzo dobra promocja koszykówki szczególnie w perspektywie zbliżających się mistrzostw Europy - dodała Mowlik.
Elżbieta Mowlik w akcji
Dla niektórych weekend z Meczem Gwiazd to czas na odpoczynek. Koszykarka INEI AZS Poznań o odpoczynku może jednak zapomnieć. W piątek poznański zespół grał mecz sparingowy, a już w poniedziałek wieczorem rozpoczął przygotowania do arcyważnego meczu ligowego. - Nie ma czasu na odpoczynek. Sparing, udział w meczu, a już w poniedziałek o 18 trening w Poznaniu. Do tego dochodzi jeszcze długa podróż, bowiem lokalizacja meczu w Lublinie to dość spory kawałek do przebycia dla każdej z zawodniczek - skomentowała sprawę Mowlik.
Już w najbliższą sobotę INEA AZS Poznań zmierzy się we własnej hali z ŁKS-em Siemens AGD Łódź. Team ze stolicy Wielkopolski musi wygrać to spotkanie, żeby móc trochę odetchnąć od goniących outsiderów rozgrywek. - Cele na sezon były inne, ale niestety nie udało się ich zrealizować i awansu do play off nie będzie. Gramy jednak do końca i mecz z ŁKS-em musimy wygrać - zakończyła rzucająca.
Powroty Elżbiety Mowlik oraz Agnieszki Szott do reprezentacji Polski jest niezwykle ważny w perspektywie faktu, że na EuroBaskecie zabraknie przecież Agnieszki Bibrzyckiej, która spodziewa się potomka. Obie zawodniczki są z pewnością w stanie wypełnić powstałą lukę.