Salamancka fiesta - relacja z meczu Halcon Avenida Salamanka - Wisła Can Pack Kraków
Mocno przespana druga kwarta meczu nie pozwoliła zawodniczkom Wiśle Can Pack Kraków na zwycięstwo w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Euroligi koszykarek. Hiszpanki zagrały kapitalne spotkanie pokazując pełnię swoich możliwości i to z czego słyną. Szybka gra z kontry i solidne podkoszowe - to dwie rzeczy, które sprawiły, że to Halcon Avenida jest bliżej Final Four.
Krzysztof Kaczmarczyk
34 punkty stracone w drugiej kwarcie meczu przesądziły o porażce Wisły Can Pack Kraków w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Euroligi koszykarek. Koszykarki polskiej drużyny w tym fragmencie meczu mocno dały się rozpędzić rywalkom, a te nakręcone dowiozły już pewną wygraną do ostatniej syreny w meczu.
Spotkanie na gorącym hiszpańskim terenie w Salamance rozpoczęło się dla krakowianek bardzo dobrze. Skutecznie grała Ewelina Kobryn, grą dobrze dyrygowała Erin Phillips, a podopieczne Jose Ignacio Hernandeza cały czas prowadziły różnicą kilku punktów.
Niestety w drugiej kwarcie coś zacięło się w grze Białej Gwiazdy. Gospodynie szybko odrobiły straty, a dzięki serii 19:2 prowadziły już nawet 36:23. Dodatkowo mocno poirytowany trener Hernandez został ukarany przewinieniem technicznym i wydawało się, że trudno będzie odbić się jeszcze od dna w tej części meczu. Sygnał do ataku dała Nicole Powell, po trójce której straty zmalały do zaledwie siedmiu punktów. Po tej akcji wszystko wróciło jednak do normy, a defensywa krakowianek nie mogła poradzić sobie z szybką i kombinacyjną grą zawodniczek z Salamanki, które do szatni na przerwę schodziły prowadząc aż 51:35.
Po zmianie stron szybko zza łuku trafiła Phillips, czym dała nadzieję na włączenie się do walki o wygraną w tym spotkaniu. Niestety nadzieje okazały się być mocno złudne, bowiem gospodynie tego dnia były zdecydowanie poza zasięgiem Białej Gwiazdy.
Szybka gra z kontry oraz niesamowita praca w defensywie sprawiły, że krakowianki nie potrafiły zbliżyć się do rywalek na mniej niż 13 punktów. Znakomitą pracę w defensywie przeciwko Phillips wykonywały wspólnie Anke DeMondt oraz Belinda Snell, a Halcon Avenida Salamanka pokonała ostatecznie Wisłę Can Pack różnicą 17 oczek.
Po tej konfrontacji sztab szkoleniowy Białej Gwiazdy musi się mocno zastanowić, jak zatrzymać rozpędzone rywalki już na hali w Krakowie. Zdecydowanie kluczem do wyrównania stanu rywalizacji będzie kontrola nad tempem gry oraz mocna defensywa przeciwko środkowym hiszpańskiej drużyny. Ani jedno, ani drugie łatwe nie będzie, ale żeby móc myśleć o sukcesie, będzie to niezbędne.