PP: Lotos ponownie z Pucharem Polski! - relacja z meczu Lotos Gdynia - Energa Toruń

Koszykarki Lotosu Gdynia bez najmniejszych problemów obroniły wywalczone przed rokiem trofeum. W wielkim finale Pucharu Polski w Polkowicach gdynianki rozgromiły toruńskie Katarzynki. Spotkanie miało jednostronny przebieg i od pierwszych minut przebiegało pod dyktando faworyzowanego Lotosu. Bardzo dobre spotkanie rozegrała Monica Wright, autorka 28 punktów i 10 zbiórek, natomiast MVP wybrana została Elina Babkina.

- Mocno wierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie sprawić kolejną niespodziankę - mówiła po meczu Natalia Małaszewska, zawodniczka Energi Toruń. Po sensacyjnej wygranej w półfinale nad Wisłą Can Pack Kraków nadzieje na ogranie Lotosu były bardzo duże. Aktualne mistrzynie Polski oraz zespół, który bronił pucharu Polski nie pozostawił jednak złudzeń w wielkim finale.

Gdynianki rozpoczęły tradycyjnie, czyli od zabójczych kontr oraz agresywnej defensywy, a to sprawiło, że już po pierwszej kwarcie Lotos prowadził różnicą 11 oczek, a największa w tym zasługa znakomicie dysponowanych Monici Wright oraz Olivii Tomiałowicz. Po krótkiej przerwie pomiędzy kwartami obraz gry nie uległ zmianie. Katarzynki pudłowały wszystko, nawet z linii rzutów wolnych, a Lotos wciąż się oddalał. Gdy na koniec pierwszej połowy zza łuku celnie przymierzyła Ketia Swanier, Lotos prowadził różnicą 12 oczek, a torunianki miały na swoim koncie spudłowanych już m.in. jedenaście rzutów wolnych.

Po wyjściu z szatni i powrocie do gry nastąpiło decydujące uderzenie gdynianek. Podopieczne greckiego szkoleniowca Georgiosa Dikaioulakosa zagrały prawdziwy koncert. Nie do zatrzymania były Elina Babkina oraz Wright, a po trzydziestu minutach rywalizacji przewaga gdynianek wzrosła do 27 punktów! W czwartej kwarcie kibice nie doświadczyli już żadnych emocji, bowiem Lotos spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń wygrywając ostatecznie aż 78:50.

- Nie ma co porównywać naszych zawodniczek do zawodniczek występujących w Lotosie. Na każdej pozycji gra zawodniczka o klasę lepsza - mówił po spotkaniu Elmedin Omanic, szkoleniowiec Katarzynek. Jego podopieczne starały się jak tylko mogły, ale na niewiele to wystarczyło. - Lotos gra obecnie najlepszą koszykówkę w polskiej lidze i dzisiaj to w pełni pokazał - dodał Omanic.

- Jestem dumny ze swoich podopiecznych. Siedem zawodniczek pokazało charakter i zagrało, jak gdyby było nas dziesięć. Pokazały serce do gry i nawet gdy nikt w nas nie wierzył, to udowodniliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem - odpowiedział Dikaioulakos.

Najlepszą zawodniczką wybrana została łotewska rozgrywająca Elina Babkina, która rozegrała naprawdę bardzo dobre zawody pokazując, pomimo swojego młodego wieku, bardzo dojrzałą koszykówkę. - Na moje wyniki pracowały również koleżanki z drużyny za co im bardzo dziękuję. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że udało nam się dokonać takiego wyniku - powiedziała niesamowicie uradowana Babkina, która w finałowej potyczce ustrzeliła 17 oczek.

Lotos Gdynia - Energa Toruń

78:50

(22:11, 18:17, 23:8, 15:14)

Lotos: Monica Wright 28 (12 zb), Elina Babkina 17, Olivia Tomiałowicz 12, Ketia Swanier 6, Milka Bjelica 6 (10 zb), Paulina Krawczyk 5, Marta Jujka 2, Claudia Sosnowska 2, Małgorzata Misiuk 0

Energa: Natalia Małaszewska 9, Emilia Tłumak 7, Magdalena Radwan 7, Hajdana Radunovic 6, Vera Perostyjska 5, Agata Gajda 5, Jelena Maksimovic 4, Veronika Bortelova 4, Lizanne Murphy 2, Alicia Gladden 1, Paulina Olszak 0

Źródło artykułu: