PP: Lotos ponownie z Pucharem Polski! - relacja z meczu Lotos Gdynia - Energa Toruń
Koszykarki Lotosu Gdynia bez najmniejszych problemów obroniły wywalczone przed rokiem trofeum. W wielkim finale Pucharu Polski w Polkowicach gdynianki rozgromiły toruńskie Katarzynki. Spotkanie miało jednostronny przebieg i od pierwszych minut przebiegało pod dyktando faworyzowanego Lotosu. Bardzo dobre spotkanie rozegrała Monica Wright, autorka 28 punktów i 10 zbiórek, natomiast MVP wybrana została Elina Babkina.
Krzysztof Kaczmarczyk
- Mocno wierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie sprawić kolejną niespodziankę - mówiła po meczu Natalia Małaszewska, zawodniczka Energi Toruń. Po sensacyjnej wygranej w półfinale nad Wisłą Can Pack Kraków nadzieje na ogranie Lotosu były bardzo duże. Aktualne mistrzynie Polski oraz zespół, który bronił pucharu Polski nie pozostawił jednak złudzeń w wielkim finale.
Gdynianki rozpoczęły tradycyjnie, czyli od zabójczych kontr oraz agresywnej defensywy, a to sprawiło, że już po pierwszej kwarcie Lotos prowadził różnicą 11 oczek, a największa w tym zasługa znakomicie dysponowanych Monici Wright oraz Olivii Tomiałowicz. Po krótkiej przerwie pomiędzy kwartami obraz gry nie uległ zmianie. Katarzynki pudłowały wszystko, nawet z linii rzutów wolnych, a Lotos wciąż się oddalał. Gdy na koniec pierwszej połowy zza łuku celnie przymierzyła Ketia Swanier, Lotos prowadził różnicą 12 oczek, a torunianki miały na swoim koncie spudłowanych już m.in. jedenaście rzutów wolnych.
Po wyjściu z szatni i powrocie do gry nastąpiło decydujące uderzenie gdynianek. Podopieczne greckiego szkoleniowca Georgiosa Dikaioulakosa zagrały prawdziwy koncert. Nie do zatrzymania były Elina Babkina oraz Wright, a po trzydziestu minutach rywalizacji przewaga gdynianek wzrosła do 27 punktów! W czwartej kwarcie kibice nie doświadczyli już żadnych emocji, bowiem Lotos spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń wygrywając ostatecznie aż 78:50.
- Nie ma co porównywać naszych zawodniczek do zawodniczek występujących w Lotosie. Na każdej pozycji gra zawodniczka o klasę lepsza - mówił po spotkaniu Elmedin Omanic, szkoleniowiec Katarzynek. Jego podopieczne starały się jak tylko mogły, ale na niewiele to wystarczyło. - Lotos gra obecnie najlepszą koszykówkę w polskiej lidze i dzisiaj to w pełni pokazał - dodał Omanic.
- Jestem dumny ze swoich podopiecznych. Siedem zawodniczek pokazało charakter i zagrało, jak gdyby było nas dziesięć. Pokazały serce do gry i nawet gdy nikt w nas nie wierzył, to udowodniliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem - odpowiedział Dikaioulakos.
Najlepszą zawodniczką wybrana została łotewska rozgrywająca Elina Babkina, która rozegrała naprawdę bardzo dobre zawody pokazując, pomimo swojego młodego wieku, bardzo dojrzałą koszykówkę. - Na moje wyniki pracowały również koleżanki z drużyny za co im bardzo dziękuję. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że udało nam się dokonać takiego wyniku - powiedziała niesamowicie uradowana Babkina, która w finałowej potyczce ustrzeliła 17 oczek.