Mecz Gwiazd Euroligi koszykarek - wielkie święto koszykówki w Gdyni!
Drugi rok z rzędu Gdynia będzie gościła najlepsze koszykarki świata podczas Meczu Gwiazd Euroligi koszykarek. Już przed rokiem kibice byli świadkami pasjonującego pojedynki i całego wspaniałego widowiska. W tym sezonie ma być jeszcze lepiej. Włodarze Lotosu Gdynia, gospodarza całej imprezy, obiecują wielkie fajerwerki oraz ciekawe atrakcje, z których największą będzie oczywiście pojedynek drużyn Europy oraz Reszty Świata.
Krzysztof Kaczmarczyk
Przy okazji takich spotkań zawodniczki mają okazję wreszcie zagrać na luzie, bez presji, bez nerwów. Takie spotkania mają na celu promocję koszykówki, pokazanie ciekawych akcji, pokazanie koszykówki z nieco innej perspektywy. Po raz drugi z rzędu zaszczyt organizacji takiego widowiska przypadł włodarzom Lotosu Gdynia, a miasto z Trójmiasta ponownie przynajmniej na jeden dzień zostanie koszykarską stolicą świata.
Naprzeciwko siebie staną drużyny Europy i Reszty Świata, wśród których nie zabraknie najlepszych zawodniczek globu. Nie zabraknie również polskich akcentów, bowiem w składzie Europy pojawiły się Ewelina Kobryn z Wisły Can Pack Kraków oraz Justyna Żurowska z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Będą również inne koszykarki, które na co dzień bronią barw polskich zespołów, a na ławkach trenerskich zasiądą m.in. Georgios Dikaioulakos czy Jose Ignacio Hernandez.
Całe wydarzenie ma być wielkim koszykarskim świętem. - Nie zabraknie ciekawych tematów dla fanów. Jest konferencja z najlepszymi trenerami świata, będzie wystawa fotografii sportowej, aż w końcu największa atrakcja, jaką będzie mecz. Jestem niezwykle dumny, że po raz drugi z rzędu to wydarzenie będzie gościło w naszym mieście, w naszej hali - przekonuje Mieczysław Krawczyk, prezes Lotosu Gdynia.
Uczestniczki meczu wybrali tradycyjnie kibice oraz trenerzy i władze FIBA Europe. Fani w internetowym głosowaniu wybrali pierwsze piątki, trenerzy i władze FIBA Europe dobrali zawodniczki rezerwowe. Należy tylko żałować, że z różnych powodów w takim meczu zabraknie Diany Taurasi (zamieszanie dopingowe), Lauren Jackson (kontuzja), Candace Parker (dopiero od stycznia w Europie i nie była przewidziana do udziały w tym meczu) czy Penny Taylor (rozwiązała umowę z Fenerbahce Stambuł i wyjechała do Australii). Te zawodniczki, które pojawią się jednak w Gdyni, z pewnością stworzą kolejne niezapomniane widowisko, które warto zobaczyć na żywo z trybun.
- Pierwszy raz w życiu wezmę udział w tak wielkim wydarzeniu, w tak wspaniałym widowisku. To dla mnie duży honor i wyróżnienie oraz z pewnością niezapomniane przeżycie. Zamierzam cieszyć się tym wydarzeniem i dobrze się bawić podczas meczu - mówi Elina Babkina, która w niedzielę wybrana została MVP finałowego turnieju o Puchar Polski. Łotyszka będzie jedną z najmłodszych uczestniczek tego pojedynku.
W ostatnich dniach trzeba było dokonać dwóch korekt w składach. W drużynie Europy niezdolna do gry jest bowiem wybrana przez kibiców do pierwszej piątki Amaya Valdemoro. Zawodniczka Rivas Ecopolis Madryt przechodzi rehabilitację po kontuzji, a jej miejsce w składzie Europy zajmie Ausra Bimbaite z VICI Aistes Kowno.
Do jednej zmiany doszło również w drużynie Reszty Świata, gdzie miejsce Rebekkhi Brunson zajęła jej koleżanka z Ros Casares Walencja Katie Douglas, która ostatnio wybrana została na MVP ćwierćfinałów Euroligi koszykarek.
Przed rokiem w Gdyni triumfowała Europa, która dowodzona przez Agnieszkę Bibrzycką, MVP tamtego meczu, pokonała Resztę Świata 93:89.