O życie, o przetrwanie - zapowiedź meczu UTEX ROW Rybnik - Odra Brzeg
Krzysztof Kaczmarczyk
- Naszym celem jest 11. miejsce na zakończenie rozgrywek. To będzie jedyny mecz w fazie play out, który musimy wygrać, bo on rozstrzygnie o wielu rzeczach - przekonuje Mirosław Orczyk, szkoleniowiec UTEX-u ROW Rybnik.
Śląska drużyna ma nie lada o czym myśleć przed środową konfrontacją, bowiem sobotnia porażka z INEĄ AZS Poznań we własnej hali różnicą aż 20 punktów, powodów do optymizmu nie daje. - Ten mecz był nam potrzebny. Być może niektóre zawodniczki bowiem zapomniały, że ten sezon się jeszcze nie skończył - dodaje Orczyk.
Przed rybniczankami dopiero najważniejsze mecze w sezonie, które zadecydują o pozostanie lub też nie, w gronie najlepszych drużyn w naszym kraju. Żeby tak się stało, rybnicki zespół musi zacząć wygrywać. Drużyny przeciwne wiedzą już, co należy zrobić, żeby pokonać ROW. Trzeba odciąć Laurie Koehn lub Rebeccę Harris, co pokazały m.in. w ostatnim meczu poznańskie akademiczki. W obozie rybnickiej drużyny musi zatem przyjść wsparcie dla amerykańskiego duetu obwodowych, bo w innym wypadku może być ciężko.
- Mam nadzieję, że porażka z INEĄ zadziała na nas jak zimny prysznic, a w środę zaprezentujemy się całkowicie inaczej i mecz z Brzegiem będzie tym meczem, po którym my wyjdziemy z podniesioną głową - zapowiada Karolina Stanek, kapitan teamu z Rybnika.