NBA: Mężczyzna z nożem na parkiecie, kontuzja Chalmersa

Przed meczem w Staples Center doszło do groźnej sytuacji - na parkiet wtargnął szaleniec z nożem w ręku. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Tymczasem Miami Heat pokonali Denver Nuggets, ale stracili gracza z pierwszej piątki.

Wielkie zamieszanie przed meczem Los Angeles Clippers i Cleveland Cavaliers postawiło na nogi całą policję w Mieście Aniołów. Na 1,5h przed spotkaniem niezrównoważony mężczyzna wtargnął na parkiet z wielkim nożem w ręku, lecz na szczęście nikomu nic się nie stało. W pobliżu nie było zawodników, ale na trybunach siedzieli już pierwsi widzowie. Cały incydent zakończył się po kilkunastu minutach i można było wznowić mecz.

W nim lepsi okazali się gospodarze, prowadzeni przez Blake'a Griffina - 30 punktów, osiem zbiórek i osiem asyst. Co ważne, do składu Clippers powrócił Eric Gordon, który dołożył 29 oczek. Obie drużyny nie mają już jednak szans na awans do play off.

---

W AmericanAirlines Arena zapanowała radość zmieszana ze smutkiem. Co prawda Miami pokonało Denver 103:98, ale kontuzji kolana nabawił się Mario Chalmers - podstawowy rozgrywający Żaru. Wszystko miało miejsce w końcówce premierowej odsłony.

- Kontuzje znów dają nam się we znaki. Mam nadzieję jednak, że to nic poważnego - martwił się LeBron James, który zdobył 33 punkty dla Miami, a jeden mniej dołożył Dwyane Wade. W następnych meczach ciężar rozgrywania będzie musiał wziąć na swoje barki Mike Bibby.

Heat wygrali po raz piąty w ostatnich sześciu meczach i nadal mają realne szanse na zajęcie 1. miejsca na Wschodzie. Tracą tylko dwa mecze do Celtów i Byków.

---

A propos Celtów - po trzech porażkach z rzędu na wyjeździe, podopieczni Doca Riversa w końcu zaznali smaku zwycięstwa. Dzięki świetnej trzeciej kwarcie (27:13) pokonali New Orleans Hornets, choć tylko 89:85.

Jeszcze na początku trzeciej kwarty Szerszenie prowadziły 56:41, ale seria 23:6 zmieniła oblicze meczu. Kluczem do triumfu okazały się celnie egzekwowane rzuty wolne w tej odsłonie (12/16) oraz świetna defensywa (28 proc. z gry Hornets w 3Q).

Po 20 punktów dla C's zdobyli Ray Allen i Glen Davis. - Poziom naszej energii się zmienił. Zaczęliśmy robić rzeczy, które potrafimy najlepiej. Zmieniliśmy tempo gry i uprzykrzaliśmy im życie na każdym kroku - powiedział "Big Baby".

49-19 - to obecny bilans zarówno Chicago jak i Bostonu. A tuż za plecami czai się Miami. Walka o jak najlepsze rozstawienie przed play off będzie więc niezwykle frapująca.

Wyniki:

Los Angeles Clippers - Cleveland Cavaliers 100:92

(B. Griffin 30, E. Gordon 29, C. Smith 12 - J.J. Hickson 28, R. Sessions 18, S. Samuels 17)

Miami Heat - Denver Nuggets 103:98

(L. James 33, D. Wade 32, C. Bosh 18 (11 zb) - J.R. Smith 27, D. Gallinari 23, T. Lawson 16)

Memphis Grizzlies - Indiana Pacers 99:78

(T. Allen 19 (11 zb), Z. Randolph 17 (10 zb), M. Conley 17 - D. Granger 17, D. Collison 17, T. Hansbrough 14)

New Orleans Hornets - Boston Celtics 85:89

(D. West 32, M. Belinelli 23, E. Okafor 10 (11 zb) - R. Allen 20, G. Davis 20, K. Garnett 12)

San Antonio Spurs - Charlotte Bobcats 109:98

(S. Novak 19, G. Neal 15, G. Hill 12 - G. Henderson 19, B. Diaw 16, D. White 13)

Portlans Trail Blazers - Philadelphia 76ers 110:101

(W. Matthews 28, G. Wallace 25, L. Aldridge 18 - L. Williams 24, T. Young 19, J. Meeks 17)

Aktualne tabele NBA ->

Komentarze (0)