Była dziewiąta minuta pierwszej kwarty starcia pomiędzy Anwilem Włocławek a Energą Czarnymi Słupsk. Gospodarze prowadzili 17:14, gdy piłkę w biegu otrzymał Cameron Bennerman. Obrońca słupszczan spróbował wejścia pod kosz, lecz nadział się na olbrzymiego centra włocławian, Scotta Morrisona. Kanadyjczyk sfaulował Amerykanina w tak niefortunny sposób, że po chwili gracz Energi upadł na parkiet z okrzykiem bólu.
Bennerman nie był w stanie sam podnieść się z parkietu, choć fakt, że kilkadziesiąt minut po wydarzeniu mógł już sam chodzić, nastrajał optymistycznie. Szczegółowe badania w poniedziałek wykazały jednak, że uszkodzenie więzadeł krzyżowych przednich prawego kolana jest na tyle duże, że uniemożliwia jakąkolwiek grę na parkietach Tauron Basket Ligi w tym sezonie.
Tym samym, słupski zespół został bez swojego lidera w przededniu najważniejszej fazy rozgrywek. Trener Dainius Adomaitis ma spory orzech do zgryzienia.