Zawodniczki z Rybnika przyjechały do Łodzi bardzo zmotywowane, czemu trudno się dziwić, gdyż grają one o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Gramy dziś o życie - powiedział tuż przed spotkaniem trener UTEX-u ROW Mirosław Orczyk i nie było w tym wielkiej przesady.
Stawki, a co za tym idzie także mobilizacji, zabrakło natomiast po stronie Widzewa i tuż po rozpoczęciu meczu oglądaliśmy grę do jednego kosza. Bohaterką pierwszych minut była bez wątpienia Laurie Koehn, której jeśli rybniczanki utrzymają się w ekstraklasie, powinno się zbudować w tym mieście pomnik, gdyż po raz kolejny właściwie sama poprowadziła cały zespół do zwycięstwa. Koehn trafiła szybko 4-krotnie za 3 punkty, 2 razy rzuciła spod kosza i po sześciu minutach miała na swoim koncie 16 punktów, podczas gdy cały zespół Widzewa zaledwie 8. Łodzianki w tej odsłonie nie istniały na parkiecie, seryjnie nie trafiały i traciły piłkę. W efekcie tego, rybniczanki szybko odskoczyły na 20 "oczek".
W drugiej kwarcie Widzew nieco opanował grę, jednak koszykarki gości nie odpuszczały i nadal powiększały przewagę. Pole do popisu oddała koleżankom Koehn, a ciężar zdobywania punktów wzięła na swoje barki Rebecca Harris. Dopiero po przewie rybniczanki spuściły nieco z tonu, a grające już bez żadnej presji gospodynie dość niespodziewanie odrobiły sporą część strat. Gdy jednak po rzucie zza linii 6,75 Katarzyny Kenig, na tablicy widniał wynik 46:60 i szkoleniowiec ROW-u zaczynał szaleć przy swojej ławce, znów przypomniała o sobie Koehn, dorzuciła kolejną "trójkę", zaś po chwili spod kosza trafiła Alendra Brown i znów przewaga stała się bezpieczna.
Po nieudanej pogoni, z Widzewianek zupełnie uszło powietrze i w końcówce nie próbowały one nawet nawiązać walki, a koszykarki z Rybnika systematycznie zwiększały różnicę, jaka dzieliła oba zespoły, wygrywając ostatecznie aż 82:53.
Po sobotnim zwycięstwie rybniczanki mają o wygraną więcej od Odry Brzeg. Aby utrzymać się w lidze, muszą więc pokonać w ostatnim swoim meczu INEĘ AZS Poznań we własnej hali, bądź też liczyć na potknięcie brzeżanek w którymś z dwóch spotkań, jakie pozostały tej drużynie do końca sezonu (z Widzewem u siebie i AZS-em Poznań na wyjeździe).
Widzew Łódź - UTEX ROW Rybnik 53:82 (12:32, 15:21, 19:12, 7:17)
Widzew: Kenig 14, Tondel 9, Chomicka 8, Pawlak 6, Gołumbiewska 6, Trojanowska 5, Żytomirska 4, Okulska 1, Polit 0, Kotonowicz 0.
UTEX ROW: Koehn 24, Harris 23, Brown 10, Głocka 9, McLean 7, Suknarowska 5, Stanek 2, Rozwadowska 2, Przekop 0.
Sędziowali: Czajka i Adameczek.