Wygrywając we własnej hali z łódzkim Widzewem, zawodniczki INEI AZS Poznań zapewniły sobie spokojne utrzymanie w elicie na sezon 2011/2012. Dzięki temu podopieczne Krzysztofa Szewczyka do Rybnika przyjadą na pełnym luzie, a to niekiedy bywa bardzo sprzyjające do osiągania dobrych rezultatów. W sezonie zasadniczym akademiczki wygrały na Śląsku różnicą 20 punktów. Czy i tym razem uda im się powtórzyć takie osiągnięcie?
Zarówno w tamtym meczu, jak i konfrontacji z Widzewem, do zwycięstw INEĘ AZS poprowadziła niezawodna liderka zespołu Elżbieta Mowlik. Przed tygodniem rzucająca poznańskiej drużyny ustrzeliła 31 punktów, trafiając m.in. aż sześciokrotnie zza linii 6,75. Dlatego też iście kosmicznie zapowiada się jej starcie z Laurie Koehn, absolutną królową trójek w Ford Germaz Ekstraklasie. Pojedynek oby snajperek będzie z pewnością ozdobą środowego pojedynku.
Poznanianki raz już w tym sezonie wygrały w Rybniku z UTEX-em ROW
UTEX ROW do konfrontacji z akademiczkami przygotowywał się bardzo starannie, bowiem wszyscy w śląskim klubie zdają sobie sprawę, o jaką stawkę toczy się gra. Gdy ROW przegrał w Brzegu wydawało się, że śląski team leży już na deskach i nie ma szans na utrzymanie. Tymczasem dwie ważne wygrane oraz porażka Odry sprawiła, że aktualnie od utrzymania się w FGE rybnicki zespół dzieli tylko sukces w starciu z INEĄ AZS-em.
Tradycyjnie kluczem do sukcesu będzie postawa dwójki obwodowych Amerykanek śląskiego zespołu. - Jak zwykle w naszym zespole kluczowe role będą odgrywać Laurie Koehn i Rebecca Harris. Ale bardzo ważna będzie również postawa pozostałych zawodniczek. Ich walka na całym parkiecie, i oczywiście punkty, mogą być kluczowe. Na dziś wszystkie zawodniczki są zdrowe i gotowe do meczu. Mam nadzieję, że ostatnie 40 minut wojny, jaką toczymy od początku sezonu, zakończy się dla nas sukcesem - mówi z nadzieją Mirosław Orczyk, szkoleniowiec UTEX-u ROW Rybnik.
Ułatwieniem dla drużyny z Rybnika może być fakt, że akademiczki występują już bez swoich dwóch zawodniczek amerykańskich, czyli Brittany Gilliam oraz Chinyere Ukoh. O ile brak tej drugiej nie jest wielką stratą, o tyle absencja pierwszej już dość poważnie wpływa na grę poznanianek. Team prowadzony przez Szewczyka pokazał jednak, że i bez nich jest w stanie ograć rywala, pokonując Widzew. Przed lekceważeniem poznanianek przestrzega również Orczyk.
- To, że drużyna z Poznania gra już tylko w krajowym składzie nie ma większego znaczenia. Takie zawodniczki jak Idczak, Kędzia czy Mowlik wielokrotnie udowodniały, że potrafią grać bardzo dobrze - kończy szkoleniowiec UTEX-u ROW.
UTEX ROW Rybnik - INEA AZS Poznań / środa, godz. 18:00