Sezon 2010 był dla Kalany Greene debiutanckim na parkietach zawodowej ligi WNBA, a spędziła go w New York Liberty. Rookie season zakończyła ze średnimi 4,5 punktu oraz 1,6 zbiórki na mecz. Na swojej pozycji w ekipie z Nowego Jorku miała jednak sporą konkurencję, dlatego włodarze teamu z Connecticut postarali się ściągnąć ją do siebie.
- W Nowym Jorku na jej pozycji grają Nicole Powell czy Essence Carson, więc rywalizacja jest duża. Dlatego postaraliśmy się o zakontraktowanie właśnie Greene - podsumował transfer Mike Thibault, szkoleniowiec Słońc z Connecticut. - Wiążemy z przyjściem tej zawodniczki duże nadzieje. W mojej opinii pokazała ona w poprzednim sezonie, że potrafi grać.
Dla Greene będzie to powrót do Connecticut, gdzie studiowała na tamtejszym uniwersytecie wspólnie m.in. z Tiną Charles oraz Renne Montgomery, które są już w składzie Connecticut Sun. - Bardzo cieszę się z faktu, że Greene dołączy do naszego składu. To będzie duże wzmocnienie. Potrafi grać jako liderka, a najważniejsze jest to, że doskonale pasuje do naszego składu. Jej mentalność oraz styl gry jest taki, jakiego potrzeba nam w zespole - skomentowała transfer Charles, liderka Słońc.
W sezonie 2010/2011 Greene broniła barw KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski oraz CCC Polkowice. Z tym drugim zespołem sięgnęła po wicemistrzostwo Polski.
Kalana Greene w akcji
Barwy klubowe za oceanem zmieniła również Jia Perkins. Zawodniczka, która zanotowała w swojej karierze krótki przystanek w ekipie UTEX ROW Rybnik, nie będzie już więcej prowadzić do zwycięstw Chicago Sky. Od sezonu 2011 ta znakomita rzucająca występować będzie w drużynie z San Antonio.
- Jesteśmy niesamowicie podekscytowani faktem, że udało nam się pozyskać Jię - skomentował transfer Dan Hughes, szkoleniowiec oraz GM Silver Stars. - To zawodniczka, która ma za sobą występy w Meczach Gwiazd. Z pewnością wzmocni ona głębię naszego składu, a jej umiejętności zapewnią nam niejedną wygraną. Jest urodzonym strzelcem, a tego nam było potrzeba.
Sama zawodniczka również nie kryła zadowolenia ze zmiany otoczenia. - To niesamowite być częścią tej organizacji. O samym klubie nie słyszałam jeszcze nigdy nic złego, a w klubie grają znakomite koszykarki. Jestem gotowa do gry w tym zespole - podsumowała wszystko Perkins.
W przeciwnym kierunku powędrowała natomiast doświadczona środkowa Michelle Snow, która w Chicago Sky może niesamowity duet środkowych wspólnie z Sylvią Fowles.
