Heat przegrał czwarte spotkanie w serii z Sixers czterema punktami i rywalizacja w tej parze toczy się nadal. Szczególnie bezproduktywni w tej konfrontacji byli dwaj pierwszopiątkowi gracze Zydrunas Ilgauskas i Mike Bibby. Przed meczem nr 5 szkoleniowiec ekipy z Miami Erik Spoelstra nie zamierza jednak dokonywać zmian w wyjściowej piątce.
Bibby jest cieniem zawodnika, który rozpoczynał sezon w Atlancie Hawks. W drużynie, w której pierwsze skrzypce grają LeBron James, Dwayne Wade i Chris Bosh rozgrywający nie potrafi się odnaleźć. W meczu nr 4 z Philadelphią niemiłosiernie pudłował, gdy już miał okazje do rzutów. A tych było sporo. Równie słabe spotkanie zanotował litewski środkowy Zydrunas Ilgauskas. Obaj zawodnicy w sumie spędzili na parkiecie tylko 24 minuty i zdobyli łącznie... jeden punkt.
Ze znacznie lepszej strony pokazali się ich zmiennicy, mianowicie Mario Chalmers (31 minut, 9 pkt, 2 as, 3 zb) i Joel Anthony (34 minuty, 2 pkt, 7 zb). - Ta wyjściowa piątka nie jest naszą najbardziej energetyczną piątką. Oczywiście kiedy pojawił się na boisku Joel Anthony i kiedy Mario Chalmers wszedł na parkiet, przez długi czas nasza defensywa radziła sobie bardzo dobrze, a piątka była naprawdę energetyczna. Niektórzy zawodnicy nie są tak energetyczni i my to rozumiemy, ale musimy starać się być lepsi - wyjaśniał D-Wade.
Mimo to szkoleniowiec Żaru nie zamierza dokonywać zmian w wyjściowym zestawieniu przed piątą konfrontacją z Sixers. - Nie widzę potrzeby dokonywania zmian w tej chwili. Możemy zmienić co potrzebujemy wewnątrz siebie i rozpocząć mecz z lepszą motoryką, atletyzmem i świadomością celu - zapewniał Spoelstra.