Kto zasiądzie na ławce Lotosu?
Georgios Dikaioulakos miał być fundamentem do zbudowania nowej potęgi Lotosu Gdynia. Miał, bowiem przedłużenie umowy z greckim szkoleniowcem nie doszło ostatecznie do skutku. Kto zatem poprowadzi gdynianki w nowym sezonie? Sprawa ta wyjaśnić ma się do końca bieżącego tygodnia, a zespół z Trójmiasta będzie miał najprawdopodobniej drugiego w historii trenera z zagranicy.
Krzysztof Kaczmarczyk
- W sporcie tak bywa, że coś się zaczyna, a później trzeba wszystko zacząć budować od nowa. Mieliśmy wizję współpracy z greckim szkoleniowcem, jednak uległa ona zmianie. Obecnie mamy trzy nazwiska na krótkiej liście potencjalnych trenerów - podsumował niedawno dla PAP rozstanie z Georgiosem Dikaioulakosem prezes gdyńskiego klubu Mieczysław Krawczyk.
Grecki szkoleniowiec był pierwszym zagranicznym trenerem na ławce Lotosu Gdynia i wszystko wskazuje na to, że kolejny trener również będzie pochodził z obczyzny. Dikaioulakos sam znakomicie czuł się w Trójmieście, ale otrzymał inną znacznie lepszą propozycję i postanowił skorzystać z tego wyzwania. Na zakończenie polecił jednak klubowi godnego następcę, któremu przedstawił swój były już klub w samych superlatywach.
Kogo miał na myśli trener koszykarek reprezentacji Łotwy? Oficjalnie nie wiadomo, a wszystko ma się wyjaśnić do końca tygodnia. Wiele wskazuje jednak na to, że nowego szkoleniowca Lotosu Gdynia kibice tego zespołu mieli już w tym sezonie okazję podziwiać w akcji w gdyńskiej hali podczas jednego z meczów Euroligi koszykarek. Na razie wszystko owiane jest jednak tajemnicą.