Runda zasadnicza
Sezon zasadniczy polkowickie koszykarki mogą zaliczyć do udanych. Na 24 mecze koszykarki z Dolnego Śląska przegrały tylko cztery spotkania. Kampanię rozpoczęły od pokazu siły, udzielając surowej lekcji zespołowi INEI AZS Poznań, jednak już w drugiej kolejce musiały uznać wyższość swojego odwiecznego rywala z Gorzowa, przegrywając dość zdecydowanie spotkanie wyjazdowe.
Twierdzą i atutem miejscowej drużyny była hala przy ulicy Dąbrowskiego, w której Pomarańczowe musiały tylko raz w rundzie zasadniczej przełknąć gorycz porażki, doznając jej z faworyzowaną Wisłą Can-Pack Kraków w dziewiątej serii. Natomiast niezwykle cenną zdobyczą były dwie wygrane z zawsze silnym Lotosem Gdynia. Następnie podopieczne Krzysztofa Koziorowicza wzięły rewanż nad gorzowskim teamem, ogrywając go czterema punktami po bardzo ciekawym meczu. - Potrzebowałyśmy tego zwycięstwa, żeby sobie coś udowodnić. Ta wygrana jest dla nas niezwykle miłym świątecznym prezentem - podsumowała to spotkanie polkowicka skrzydłowa, Małgorzata Babicka.
W kolejnych meczach CCC Polkowice kontynuowało serię wygranych nad niżej notowanymi rywalkami, by w trzech ostatnich kolejkach doznać dwóch porażek, ponownie z Wisłą Can-Pac Kraków i na zakończenie sezonu w Toruniu z Energą. Trzeba przyznać, że gra Pomarańczowych w końcówce rundy zasadniczej nie wyglądała najlepiej, jednak patrząc na końcowy bilans polkowiczanek 20-4 i drugą pozycję w tabeli przed rozgrywkami play off należy ocenić rundę zasadniczą jako udaną.
W zespół bardzo dobrze wkomponowała się nowa rozgrywająca Sharnee Zoll. Jak zwykle dobrze prezentowała się doświadczona oraz bardzo ceniona przez polkowickich fanów - Amisha Carter, wpierana przez Agnieszkę Majewską, Nataliję Trofimową, Małgorzatę Babicką oraz kapitan - Justynę Jeziorną.
Faza play off
W pierwszej rundzie play off rozgrywanej do dwóch zwycięstw, zawodniczki z Polkowic trafiły na nieobliczalną drużynę Artego Bydgoszcz. Zgodnie z przewidywaniami Pomarańczowe egzamin ten zdały celująco, deklasując swoje rywalki zwłaszcza w drugim spotkaniu rozgrywanym na terenie rywala.
W półfinale mistrzostw Polski na polkowiczanki czekał już zespół, który wyjątkowo im nie leżał. Konfrontacje z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski były ozdobą rozgrywek play off. Po dwóch domowych zwycięstwach (w tym jednym po dogrywce) Pomarańczowe pojechały na gorący teren do Gorzowa i poniosły tam dwie klęski. Rywalizacja musiała się ponownie przenieść na Dolny Śląsk. Ostatni mecz pomiędzy oboma zespołami wywołał niemałe poruszenie wśród mieszkańców Polkowic, którzy stawili się w nadkomplecie w miejscowej hali. Rywalizacja w piątym meczu miała bardzo dramatyczny przebieg, bowiem losy spotkania znów musiały się rozstrzygać w dogrywce, w której większym opanowaniem wykazał się polkowicki zespół. - Cieszę się wielkim sukcesem moich dziewczyn, gratuluję zespołowi z Gorzowa, bo rzeczywiście postawił nam ciężkie warunki. Myślę, że te nasze półfinałowe spotkania były bardzo emocjonujące oraz ciekawe - skwitował po ostatnim meczu i awansie do wielkiego finału trener CCC Polkowice, Krzysztof Koziorowicz.
Przedsezonowy cel, jakim było zdobycie medalu mistrzostw Polski został osiągnięty po meczach półfinałowych, ale do ugrania było coś jeszcze - medal z najcenniejszego kruszcu. Krakowianki przed finałowymi bojami były pod ogromną presją, ponieważ to one były przed rozpoczęciem sezonu zdecydowanym faworytem do złota. Pierwsze dwa mecze rozgrywane na terenie Białej Gwiazdy padły łupem faworyzowanych wiślaczek i nikt nie przypuszczał, że CCC Polkowice jest jeszcze w stanie odwrócić losy finałowej batalii. Jednak polkowiczanki pokazały ogromny charakter, wygrały dość zdecydowanie spotkanie numer trzy, a w czwartym meczu finału napędziły sporo strachu swoim rywalkom, przegrywając dwoma oczkami. Jednak kto wie jak potoczyłyby się dalsze losy rywalizacji, gdyby celny rzut równo z syreną oddała Amisha Carter i jednocześnie doprowadziłaby do dogrywki. Ostatecznie to krakowianki zgarnęły złote medale, ale koszykarki z Polkowic nie powinny się wstydzić swojej postawy w wielkim finale.
Kluczowa postać: Sharnee Zoll
Amerykańska rozgrywająca z miejsca stała się nie tylko kluczową postacią drużyny, ale i ligi. W sezonie 2010/2011 była najlepszą podającą rozgrywek ze średnią asyst w meczu 5,7. Z dobrych i często efektownych podań Sharnee skrzętnie korzystały jej partnerki z drużyny, którym w wielu sytuacjach pozostawało tylko postawić "kropkę nad i". Amerykanka dobrze rozumiała się zwłaszcza ze swoją rodaczką Amishą Carter, często grając skuteczne akcje pick and roll. Właśnie zatrzymanie w klubie tych dwóch zawodniczek na kolejny sezon powinno być priorytetowym zadaniem dla polkowickich działaczy.
Kto zawiódł: Jene Morris
Zawodniczka miała być jednym z kluczowych ogniw pomarańczowej drużyny. Jednak amerykańska rzucająca zawiodła zwłaszcza w ataku i po 14 rozegranych meczach w barwach CCC Polkowice zdecydowano się rozwiązać z nią umowę. Owszem, Jene Morris miała też i przebłyski dobrej gry, lecz to było zdecydowanie za mało, aby obie strony kontynuowały współpracę. Po przerwie świąteczno-noworocznej koszykarka nie wróciła już z USA. - Nie, do Polkowic już nie powrócę - mówiła wtenczas Morris. - Ten zespół po prostu nie był dla mnie odpowiedni. Po części polkowiccy kibice mogą być też zawiedzeni postawą Tangeli Smith, która do Polski była ściągana w trakcie sezonu z wielką pompą. Wyszło tak, że zawodniczka spędzała na parkiecie niewiele minut, ale można tłumaczyć to tym, że przed przybyciem do Polkowic Smith miała dłuższy rozbrat z koszykówką i potrzebowała czasu, aby odpowiednio dopasować się do zespołu.
Plany na przyszłość
CCC Polkowice po raz pierwszy w swej historii wystąpi w rozgrywkach euroligowych, w których wymagania sportowe i organizacyjne są zdecydowanie wyższe niż w Ford Germaz Ekstraklasie. Niezbędne będzie wzmocnienie obecnego składu zwłaszcza jeżeli chodzi o pozycję rzucającej koszykarki. O ile postawa w obronie nie budzi zastrzeżeń, o tyle ofensywna gra Pomarańczowych musi zostać poprawiona. Budżet klubu również musi być zwiększony, bo jak wiadomo występy w Eurolidze do tanich nie należą. Sponsorzy i działacze z Polkowic twierdzą, że wspólnymi siłami są w stanie stworzyć taką drużynę, aby nie przyniosła wstydu w Europie.
Tak grało CCC Polkowice w sezonie zasadniczym 2010/2011:
1. CCC Polkowice - INEA AZS Poznań 78:44
2. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - CCC Polkowice 79:54
3. UTEX ROW Rybnik - CCC Polkowice 40:82
4. CCC Polkowice - Matizol Lider Pruszków 45:38
5. Widzew Łódź - CCC Polkowice 37:86
6. CCC Polkowice - Lotos Gdynia 69:49
7. CCC Polkowice - Artego Bydgoszcz 73:68
8. Odra Brzeg - CCC Polkowice 49:85
9. CCC Polkowice - Wisła Can-Pack Kraków 48:50
10. ŁKS Siemens AGD Łódź - CCC Polkowice 52:70
11. Super Pol Tęcza Leszno - CCC Polkowice 61:76
12. CCC Polkowice - Energa Toruń 58:52
13. Lotos Gdynia - CCC Polkowice 66:70
14. INEA AZS Poznań - CCC Polkowice 56:69
15. CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 65:61
16. Matizol Lider Pruszków - CCC Polkowice 54:60
17. CCC Polkowice - Widzew Łódź 72:47
18. Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice 38:72
19. CCC Polkowice - Spuper Pol Tęcza Leszno 62:53
20. CCC Polkowice - UTEX ROW Rybnik 76:49
21. CCC Polkowice - Odra Brzeg 82:58
22. Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice 67:53
23. CCC Polkowice - ŁKS Siemens AGD Łódź 73:31
24. Energa Toruń - CCC Polkowice 75:59
Faza play off
25. CCC Polkowice - Artego Bydgosz 75:57
26. Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice 65:90
27. CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 82:64
28. CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 79:74
29. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - CCC Polkowice 67:49
30. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - CCC Polkowice 66:55
31. Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice 70:52
32. Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice 64:52
33. CCC Polkowice - Wisła Can-Pack Kraków 67:58
34. CCC Polkowice - Wisła Can-Pack Kraków 50:52
Statystyki zespołu:
średnia zdobywanych punktów: 68 (5 pozycja wśród drużyn Ford Germaz Ekstraklasy)
średnia traconych punktów: 58,2
skuteczność rzutów z gry: 41% (4)
skuteczność rzutów za 3: 31% (4)
skuteczność rzutów osobistych: 78% (2)
średnia zbiórek: 34 (3)
średnia asyst: 14 (4)
średnia przechwytów: 10,66 (3)
średnia strat: 11,49 (najmniej strat w Ford Germaz Ekstraklasie)
poz | zawodniczka | średnio | msc w lidze |
---|---|---|---|
1 | Amisha Carter | 12,9 | 17 |
2 | Sharnee Zoll | 8,8 | 46 |
3 | Kalana Greene | 7,0 | 64 |
poz | zawodniczka | średnio | msc w lidze |
---|---|---|---|
1 | Amisha Carter | 8,7 | 4 |
2 | Agnieszka Majewska | 5,4 | 25 |
3 | Joanna Walich | 3,8 | 51 |
poz | zawodniczka | średnio | msc w lidze |
---|---|---|---|
1 | Sharnee Zoll | 5,7 | 1 |
2 | Natalija Trofimowa | 2,2 | 22 |
3 | Justyna Jeziorna | 1,4 | 45 |
poz | zawodniczka | średnio | msc w lidze |
---|---|---|---|
1 | Amisha Carter | 2,20 | 7 |
2 | Sharnee Zoll | 1,71 | 15 |
3 | Agnieszka Majewska | 1,00 | 53 |
poz | zawodniczka | średnio | msc w lidze |
---|---|---|---|
1 | Sharnee Zoll | 32:47 | 7 |
2 | Amisha Carter | 26:59 | 40 |
3 | Natalija Trofimowa | 22:59 | 60 |