Harding Nana w 2006 roku parafował kontrakt z zespołem Polpaku Świecie. W debiutanckim sezonie na parkietach Dominet Bank Ekstraligi pokazał on, że jest bardzo wartościowym graczem. 27-letni skrzydłowy zapisywał na swoje konto 14,3 punktu oraz 7,6 zbiórek. Naną zainteresował się szkoleniowiec Turowa Zgorzelec - Saso Filipovski, który ostatecznie sprowadził go do przygranicznego miasta.
Jednak nie odnalazł się on w zespole ze Zgorzelca. Mierzący 203 cm wzrostu koszykarz spędzał na parkiecie zaledwie 8 minut, rzucając w tym czasie 3,4 punktu oraz zbierając z tablic 2,1 piłek.
Nana zdecydował się poszukać angażu za granicą i ostatecznie wybrał ofertę drugoligowego, hiszpańskiego teamu - Beirasaru Rosalia.