Właściciel Lakers Jerry Buss przyznał we wtorek na antenie jednej z rozgłośni radiowych, że klub jest bardzo blisko sfinalizowania sprawy z następcą Phila Jacksona.
Według źródeł Mike Brown i Los Angeles Lakers rozmawiali na temat szczegółów ewentualnego kontraktu, który mógłby zostać podpisany w ciągu kilkudziesięciu najbliższych godzin. Mówi się jednak, że trener roku 2009 chciałby zabezpieczenia w postaci długiej umowy i wysokich zarobków.
Podobno Brown życzyłby sobie czteroletniej umowy wartej 4 miliony dolarów za sezon.
Początkowo wydawało się, że po Jacksonie zespół Lakers obejmie jego asystent Brian Shaw. Wśród kandydatów wymieniało się również najczęściej Ricka Adelmana oraz Mike'a Dunleavy'ego.