Women EuroBasket 2011: Czarnogóra w pełni gotowa do turnieju

Reprezentantki Czarnogóry, to jedna z tych drużyn, z którym już w pierwszej fazie turnieju Women EuroBasket 2011 przyjdzie zmierzyć się biało-czerwonym. Jeszcze niedawno w reprezentacji było kilka urazów, ale to już przeszłość. W sobotni wieczór ekipa z półwyspu Bałkańskiego będzie już w optymalnym zestawieniu podczas starcia z Polską.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnim sprawdzianem przed Women EuroBasket 2011 dla reprezentantki Czarnogóry był turniej Victory Cup, który od czwartku do soboty miał miejsce w Stambule. Po porażkach z Turczynkami i Hiszpankami, Czarnogórki zdołały ostatniego dnia ograć Greczynki dzięki czemu sklasyfikowane zostały na trzecim miejscu. Podczas tego turnieju nie mogły zagrać jednak aż cztery zawodniczki tej reprezentacji.

Maja Milutinovic, Jelena Skerovic, Snezana Aleksic i Milka Bjelica - te zawodniczki w Stambule odpoczywały, żeby móc optymalnie przygotować się do mistrzostw Europy. Jak się okazuje, podczas turnieju nie będzie już problemów ze zdrowiem. - Mieliśmy problemy z małymi urazami, ale już wszystko jest w porządku. Ja osobiście trenuję już normalnie, podobnie Jelena Skerovic. Oczywiście będziemy gotowe na sobotnie spotkanie z Polską! - przekonuje Bjelica, była zawodniczka Lotosu Gdynia, a obecnie koszykarka Wisły Can Pack Kraków.

Zarówno Bjelica, jak i Skerovic, to czołowe postacie reprezentacji Czarnogóry. Innymi są doskonale znane z występów na polskich parkietach Iva Perovanovic, kiedyś Wisła Can Pack, obecnie CCC Polkowice, czy Anna DeForge, była liderka Białej Gwiazd. Same zawodniczki nie mogą się już doczekać debiutu na Women EuroBasket.

- W Katowicach będziemy w czwartek wieczorem. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że zagramy podczas turnieju o mistrzostwo Europy i to właśnie w Polsce. Mam też nadzieję, że polscy fani będę też wspierać i nas - dodaje Bjelica.

Czarnogóra to kopciuszek na turnieju o mistrzostwo Starego Kontynentu, ale patrząc na skład tej reprezentacji śmiało można powiedzieć, że zespół ten nie pojawi się w Polsce odegrać tylko marginalną rolę, ale postara się sporo "namieszać".

Komentarze (0)