Piotr Dąbrowski w minionym sezonie występował w PBG Baskecie Poznań, gdzie poszedł śladami innych byłych graczy SKS, ale przede wszystkim za trenerem Miliją Bogiceviciem. Atmosfera w drużynie ze stolicy Wielkopolski nie była najlepsza. Nic dziwnego, że zdecydował się na powrót do Polpharmy, z którą to w 2010 roku wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski.
- Polpharma zawsze gra o "coś", a ja mogę wspomóc zespół swym coraz większym doświadczeniem. Zobaczymy, jak będzie. Ciekawe, że znowu będę pracował z serbskim trenerem i to trzeci sezon z rzędu - zauważył 26-letni koszykarz, który tym razem będzie trenować pod okiem Zorana Sretenovicia.
Po raz pierwszy w stolicy Kociewia wylądował z kolei Daniel Wall. 29-letni skrzydłowy grał ostatnio w tarnobrzeskiej Siarce, która jednak borykała się z problemami finansowymi, ale co najistotniejsze zajęła ostatnie, dwunaste miejsce w Tauron Basket Lidze. Wall był jednak wyróżniającą się postacią klubu z Podkarpacia. Dlaczego wybrał akurat Farmaceutów?
- Z kilku powodów. Po pierwsze, pracuje tutaj doskonały trener. Po drugie, Polpharma ma doskonałą opinię w środowisku. W ostatnich dwóch latach starogardzianie to absolutna szpica polskiej ligi. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby utrzymać tą passę - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu, który wymienił też swoje mocne strony: - Jestem waleczny, potrafię "skoczyć" pod koszem. Biję się w obronie - zawsze gram do końca. Trener Sretenović dobrze będzie wiedział, jak mnie wykorzystać.
Czytaj także: Wall i Dąbrowski oficjalnie w Polpharmie, wkrótce kolejne nazwiska