Justyna Żurowska ma znaleźć się w pierwszej piątce reprezentacji Polski podczas rozpoczynających się w najbliższą sobotę mistrzostw Europy w naszym kraju. Będzie musiała zapełnić lukę po nieobecnej Magdalenie Leciejewskiej. Jak koszykarka widzi swoją rolę w drużynie? - Wiem, czego oczekuje ode mnie trener. Zaczynając mecze w pierwszej piątce spędzę na boisku więcej czasu. Ze wszystkich sił będę się starała wspierać Ewelinę Kobryn. "Lecia" operowała pod koszem, ja będę działać bardziej na obwodzie - zaznacza Żurowska na łamach Przeglądu Sportowego.
Koszykarka reprezentacji Polski zwraca uwagę na małe zainteresowanie turniejem. - Brakuje zainteresowania turniejem. PZKosz nas nie rozpieszcza, czemu dałyśmy wyraz w specjalnym piśmie. Zapominamy jednak o nieporozumieniach, bo teraz liczy się tylko wynik - przekonuje.
Źródło: Przegląd Sportowy.