W piątek reprezentacja Polski U-18 w koszykówce mężczyzn została oficjalnie powitana we Wrocławiu, gdzie odbędą się mistrzostwa Europy w tej kategorii wiekowej. Młodzi koszykarze na wrocławskim Rynku podpisywali piłki, pozowali do zdjęć, a w tym czasie trener kadry, Jerzy Szambelan długo rozmawiał z dziennikarzami. Udzielił on odpowiedzi na wiele istotnych wątków.
Jerzy Szambelan o:
Zmęczeniu swoich podopiecznych, który zajęli 7. miejsce w niedawno zakończonych mistrzostwach świata koszykarzy w kategorii U-19:
- My jesteśmy w takiej mega trudnej sytuacji ponieważ ten zespół występuje w dwóch imprezach najwyższej rangi - w mistrzostwach świata i Europy. Nie oszukujmy się, to są trudne imprezy. To jest maksymalny wysiłek psychiczny i fizyczny. Przerwa między zawodami jest jedenastodniowa. To jest bardzo krótka przerwa. Nasza sytuacja jest bardzo trudna, ale myślę, że jakoś sobie damy radę, bo ta grupa jest dobrze zorganizowana, dobre są relacje między zawodnikami, między trenerami. To jest wartość fundamentalna na której budujemy przygotowanie ogólne, przygotowanie specjalistyczne.
Ostatnich przygotowaniach do mistrzostw Europy:
- Do rozpoczęcia turnieju będziemy trenowali we Wrocławiu. Będziemy podtrzymywać dyspozycję. Jesteśmy w takim rytmie startowym, nic nie wymyślimy więcej tylko musimy podtrzymać to, co już mamy, pilnować żeby chłopcy do każdych zajęć podchodzili z wielkim zaangażowaniem. Żeby znaleźli czas na jakiś odpoczynek, relaks, bo to jest najważniejsze.
Formie zawodników i kontuzjach:
- W drużynie mamy jedną kontuzję, która przytrafiła się jeszcze przed wyjazdem na mistrzostwa świata. Filip Matczak złamał rękę. W tej chwili decyzja jest taka, że będzie w składzie. Jest to zmiennik dla skrzydłowych. W słabszej dyspozycji na mistrzostwach świata był Tomek Gielo. W pierwszej części mistrzostw świata dobrze prezentował się Piotrek Niedźwiedzki, druga część rozgrywek była dla niego słabsza. Generalnie wszystko jest w porządku. Nie mamy jakichś większych problemów.
Medalowych aspiracjach drużyny:
- Widzę, że apetyty rosną, bo ten zespół zdobył historyczne wyniki w polskiej koszykówce młodzieżowej. Mieliśmy czwarte miejsce na mistrzostwach Europy w Kownie, potem srebrny medal na mistrzostwach świata. Takich wyników młodzieżowe zespoły w Polsce nie miały. Wiem, że apetyty rosną, ale zadanie jest bardzo trudne, bo zespołów, które są zainteresowanie wygraniem tej imprezy jest dużo, jak choćby Hiszpania, Turcja, Rosja. Wynik jest otwarty, zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało. Na bieżąco będziemy to obserwować i podejmować jakieś decyzje. Najlepiej, żeby one były mądre i słuszne.
Apelu do kibiców:
- Do kibiców mam taką prośbę, żeby z nami jednak byli na dobre i na złe. Ja w zespół wierzę, bo mieliśmy trudne sytuacje i zespół pokazał charakter. Nie są to chłopcy, którzy szybko się poddadzą, pękną mówiąc językiem sportowym.
Presji ciążącej na młodych koszykarzach:
- Wiemy jakie jest nasze środowisko. Każdy ma na każdą akcję lepszy pomysł. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Trzeba rozmawiać, uświadamiać, pilnować, żeby tych kontaktów na zewnątrz było jak najmniej, żeby ci doradcy nie mieli żadnej możliwości. Będziemy sobie próbowali jakoś radzić.
Rozwoju młodych koszykarzy:
- Są to rozgrywki młodzieżowe. Ci chłopcy dopiero się szykują do koszykówki profesjonalnej, zawodowej. Najważniejsze jest, że oni występują w tych imprezach, jak mistrzostwa świata, Europy, w warunkach normalnych doskonalą swoją technikę. To jest dla nich doświadczenie i tu jest wartość. Jeżeli się pilnuje zawodników, żeby do każdych zawodów podchodzili z wielką mobilizacją, koncentracją, wysiłkiem to wynik przychodzi sam. Oprócz medali, miejsc co jest najważniejsze? Strona psychologiczna. Oni pokazali, że polski zawodnik może rywalizować ze wszystkimi nacjami najlepszymi na świecie. Wydaje mi się, że to jest największy sukces. Takie jest moje odczucie.
Mistrzostwa Europy koszykarzy w kategorii U-18 trwać będą 21 do 31 lipca we Wrocławiu.