Chociaż impreza dla Marcina i wspomagającej go ekipy była niewątpliwie wyczerpująca, to trochę trudno jest się pogodzić z tym, że kolejny camp odbędzie się dopiero za rok. Fani koszykówki będą mieli jeszcze okazję spotkać zawodnika Phoenix Suns na turnieju koszykówki ulicznej Right Guard Streetball Cup w Warszawie 29 i 30 lipca.
Podsumowanie campu:
W każdym mieście spotkaliśmy na naszej drodze wspaniałych ludzi, którzy okazywali gesty sympatii. Kartka z odręcznym napisem "Będziesz pamiętany", zatknięta za wycieraczkę samochodu Marcina zaparkowanego pod Halą Sportowo-Widowiskową-Gdynia, czy powtarzające się maile z podziękowaniami, jak choćby ten od Pani Ani o treści: "Proszę przekazać Panu Marcinowi, że jest cool !!! to kim jest i co robi dla innych. Panie Marcinie kochamy Pana, ja i moi synowie dwaj..." to tylko niektóre z nich. Było ich bardzo dużo… albo i jeszcze więcej. Za wszystkie z całego serca dziękujemy.
- To było niesamowite przedsięwzięcie. Przez 11 dni byliśmy w ośmiu miastach i trzech szpitalach. Naszym celem jest zachęcenie młodych ludzi do gry w basket, a przy okazji odciągnięcie ich od komputera. W sumie w tych campach miało okazję ćwiczyć około tysiąca dzieci. Było też sporo widzów, bo każdego dnia rozdawałem po 1500 autografów. W przyszłym roku chcę zmienić trochę formułę tych spotkań i jeszcze ją uatrakcyjnić. Planuję sprowadzić trenerów oraz innych zawodników z NBA - powiedział Marcin o tegorocznych campach podczas konferencji prasowej poprzedzającej ostatni trening z dziećmi.
Ekipa Fundacji Marcina Gortata w ciągu 11 dni, jeżdżąc między kolejnymi miastami, począwszy od Krakowa, gdzie 10 lipca odbył się pierwszy camp, aż po ostatnią na trasie Gdynię, w której trening odbył się 20 lipca, pokonała blisko 2 tys. km, a każdym mieście zostawiała ponad setkę dzieci, pełnych wrażeń po treningu i obdarowanych prezentami. A warto jeszcze wspomnieć, że przed rozpoczęciem campów, 8 lipca Marcin poprowadził w jednostce wojskowej w Lublińcu trening dla dzieci żołnierzy Pierwszego Pułku Specjalnego Komandosów.
Praktycznie w każdym mieście można było spotkać uczestników, czy uczestniczki, które być może za kilka, czy kilkanaście lat mogą pójść w ślady Marcina. Możliwe, że kariera koszykarska jest pisana uczestniczącemu w campie radomskim 13-letniemu Miłoszowi, który już teraz ma 198 cm wzrostu. W Lublinie w campie wzięły udział 14-letnie bliźniaczki Ola i Kamila Tyszko. Obydwie uprawiają koszykówkę od trzech lat i mają już na swoim koncie sukcesy - udało im się wygrać z mistrzyniami Polski w swojej kategorii wiekowej. Marcin na pewno doskonale zapamięta rywalizację jeden na jeden z 11-letnią Anią Makurat z Sierakowic. Nie dość, że wbiła mu kosza to jeszcze grając w obronie zmusiła do oddania niecelnego rzutu, chyba jako jedyna z jego przeciwniczek w pojedynkach rozegranych we wszystkich tegorocznych campach. Młodych zawodników zasługujących na uwagę było oczywiście wielokrotnie więcej. Jeśli policzymy tylko te, które zostały uhonorowane tytułem MVP każdego campu lub otrzymały specjalne wyróżnienia, wówczas zbierze się pokaźna grupa 32 adeptów koszykówki uczestniczących w tegorocznych treningach, a to przecież tylko część dzieci, które z wielkim zaangażowaniem ćwiczyły i grały na parkietach tegorocznych campów.
Na każdym campie Marcina wspomagało co najmniej 7 trenerów. Dzięki ich pomocy treningi były tak sprawnie prowadzone.
Impreza nie byłaby też tak udana gdyby nie wszystkie firmy, instytucje i organizacje, które wspomagały zorganizowanie tegorocznej edycji. Głównym sponsorami cyklu Marcin Gortat Camp 2011 są miasto Łódź oraz firmy Tetra Pak i Tauron Polska Energia. Imprezę wspomaga też 12 partnerów wspierających w tym miasta Lublin, Płock, Radom i Siedlce, a ponadto także producent antyperspirantów Right Guard, sieć sklepów sportowych Olimp Olsztyn, producent modeli samochodów i torów wyścigowych Carrera Go!, producent sprzętu sportowego Spalding (między innymi piłek, którymi rozgrywane są wszystkie mecze NBA), klub koszykarski Asseco Prokom Gdynia, Tauron Basket Liga, PZKosz i Wyższa Szkoła Informatyki z Łodzi. Wielki wkład w powodzenie campu Marcina Gortata w Krakowie wniosło krakowskie Stowarzyszenie Siemacha, prowadzone przez księdza Andrzeja Augustyńskiego, a trening w Lublinie odbył się dzięki znaczącemu wsparciu działaczy klubu koszykarskiego Start Lublin.
Nie do przecenienia jest też udział mediów w nagłaśnianiu i relacjonowaniu capów. Patronami tegorocznej edycji cyklu Marcin Gortat Camp były TVP Info, Wirtualna Polska, Radio Eska, Rzeczpospolita, krakowski Dziennik Polski i magazyn koszykarski MVP, a informacje o imprezach publikowało i emitowało także wiele innych mediów. To były setki artykułów i relacji, za które jesteśmy bardzo wdzięczni. Mamy nadzieję, że kolejne edycje campów będą się cieszyć co najmniej tak samo dużym zainteresowaniem mediów, a dzięki nim także wszystkich miłośników koszykówki.
Przed nami długie miesiące przygotowań do Marcin Gortat Camp. Chcielibyśmy, żeby z każdym rokiem impreza stawała się coraz ciekawsza i coraz atrakcyjniejsza dla dzieci i widzów, dlatego już dziś zachęcamy wszystkich do dzielenia się z Fundacją wszelkimi pomysłami na nowinki, które moglibyśmy wprowadzić do campów i uświetnić nimi piąty już cykl Marcin Gortat Camp 2012.
Jeszcze raz z całego serca dziękujemy wszystkim dobrym ludziom, których spotkaliśmy na naszej drodze z Krakowa poprzez Łódź, Radom, Lublin, Siedlce, Płock, Olsztyn aż Po Gdynię.
Pracownicy i współpracownicy Fundacji Marcina Gortata MG13