Turek na kolejny sezon w Barcelonie
Silny skrzydłowy, Ersan Ilyasova zaakceptował nową ofertę katalońskiego klubu i będzie grał w Barcelonie jeszcze jeden sezon.
Młody, zaledwie 21-letni gracz ma już za sobą bogatą przeszłość. Swoją przygodę z koszykówką zaczął w Ulkerze Stambuł, w drużynie kadetów. W roku 2003 został wypożyczony do drugiej ligi tureckiej, gdzie grał w Yesilyurt Stambuł. Przełomowy był dla niego sezon 2004/2005. Mając 17 lat zadebiutował w rozgrywkach krajowych oraz na parkietach Euroligi. Po skończonym sezonie Ilyasova wziął udział w drafcie do NBA i nieoczekiwanie został wybrany z numerem 36. przez Milwaukee Bucks. Następstwem wyboru była gra w lidze letniej w barwach "Kozłów". Mimo przeciętnych występów działacze Milwaukee podpisali z koszykarzem kontrakt. W pierwszym sezonie Ilyasova nie zagrał na parkietach NBA, a jedynie został oddany do ligi NBDL. Dobre występy w klubie Tulsa 66ers zaowocowały grą w NBA w sezonie 2006/2007. Turek wystąpił w 66 meczach w trykocie Milwaukee, zdobywając średnio 6,1 punktu i 2,9 zbiórki.
Niestety, w następnym sezonie włodarze amerykańskiego klubu nie zdecydowali się przedłużyć z koszykarzem umowy. Ilyasovie nie groziło jednak pozostanie bez pracy. Po rozważeniu wielu ofert z Europy, silny skrzydłowy wybrał FC Barcelonę. Grając dla "Blaugrany", koszykarz spisywał się przeciętnie przez cały sezon. Dopiero w fazie play-off ACB grał na miarę swoich możliwości notując średnio 13,0 punktu i 9,6 zbiórki w siedmiu meczach.
Co ciekawe, choć w oficjalnej metryce gracza widnieje, że urodził się w roku 1987 w Turcji, pewne niepotwierdzone źródła donoszą, iż Ilyasova w rzeczywistości ma o trzy lata więcej i jego miejscem urodzenia jest Uzbekistan.
TAU rozważa zatrudnienie Chorwata
Marko Popović jest w kręgu zainteresowań TAU Ceramiki Vitoria. Chorwat w ostatnim sezonie występował w Żalgirisie Kowno.
Popović to mierzący 185 cm zawodnik, urodzony w roku 1982. Wychowany w klubie KK Zadar, grał tam do roku 2003 kiedy to zdecydował się przenieść do Pamesy Walencja. Niestety koszykarz spisywał się znacznie poniżej swoich możliwości i w lutym wrócił do rodzinnej Chorwacji - tym razem do Cibony Zagrzeb. W stołecznym klubie grał dwa sezony, po czym wybrał turecki Efes Pilsen Stambuł. Ostatnie dwa lata chorwacki rozgrywający występował w zielonym trykocie Żalgirisu, gdzie rzucając około 12 punktów w każdym spotkaniu zyskał miano szalonego strzelca.
W składzie TAU jest już trójka niskich zawodników: Pablo Prigioni, Goran Dragić i Igor Rakocević. Mimo to, działacze cały czas poszukują czwartego gracza do rotacji na pozycje 1 i 2.
Joventut ciągle szuka wysokiego gracza
Mimo, iż trzy dni temu kontrakt przedłużył Eduardo Hernandez-Sonseca, działacze Joventutu cały czasz szukają wzmocnień pod koszem. Kolejnym zawodnikiem mogącym zasilić klub z Badalony jest Pops Mensah-Bonsu.
Mensah-Bonsu to angielski silny skrzydłowy, choć jak wskazuje jego nazwisko, gracz ma afrykańskie korzenie. Jego przodkowie pochodzą z Ghany, a sam zawodnik naprawdę nazywa się Nana Papa Yaw Mensah-Bonsu, co w wolnym tłumaczeniu z dialektu ashanti znaczy "trzeci wieloryb".
25-latek jest absolwentem Uniwersytetu George’a Washingtona, który skończył ze średnimi 12,6 punktu i 6,7 zbiórki. W swojej karierze był zawodnikiem Dallas Mavericks, choć więcej czasu na parkiecie spędzał w lidze NDBL. Ostatni sezon zaczął jako gracz Benettonu Treviso, gdzie w każdym meczu rzucał 9,2 punktu oraz zbierał 8,3 piłki. Gdy skończył się sezon we Włoszech, Mensah-Bonsu podpisał... jednomeczowy kontrakt z CB Granadą, w którym zanotował 3 punkty i miał 9 zbiórek.
Ilić kolegą Ignerskiego?
Mile Ilić, mierzący aż 215 cm center być może w przyszłym sezonie ponownie zagra na parkietach ACB. Zawodnik jest łączony z Cajasol Sewilla.
Drużyna Michała Ignerskiego chce zatrudnić jeszcze jednego gracza podkoszowego. Choć na chwilę obecną klub rozważa przynajmniej kilka ofert, pochodzący z Bośni i Hercegowiny, aczkolwiek występujący w reprezentacji Serbii zawodnik, ma bardzo duże szanse na angaż. Za byłym graczem FMP Żeleznika Belgrad i New Jersey Nets, oprócz wzrostu, przemawia także fakt, iż grał w lidze hiszpańskiej w poprzednim sezonie, a także jak na wysokiego koszykarza bardzo sprawnie porusza się po boisku. Potrafi także przymierzyć zza linii 6,25 m.
Kus do Bruesy, Gomis do Polarisu, Lewis do CAI?
Nie próżnują także inne kluby. Beniaminek ACB - Bruesa Gipuzkoa - jest zdeterminowana by dokonać jakiegoś znaczącego wzmocnienia swojego składu. Klub rozmawia w sprawie angażu chociażby z Serbem Bojanem Popoviciem czy Amerykaninem Lou Roe. Według najnowszych doniesień Bruesa chciałaby zatrudnić Chorwata Davora Kusa. Jednakże Bruesa ma poważnego przeciwnika - Kusa w swoim składzie widzi także Cibona Zagrzeb, a ponadto zawodnik ma ważny kontrakt z Unicają Malaga.
Polaris World Murcia, obecny klub znanego z występów w Anwilu Włocławek Chrisa Thomasa, jest zainteresowany pozyskaniem Josepha Gomisa. Francuski rozgrywający gra w lidze hiszpańskiej nieprzerwanie od roku 2002. Mierzący zaledwie 180 cm koszykarz ostatnie trzy lata spędził w Grupo Capitol Valladolid. Szczególnie udany był dla niego poprzedni rok, w którym zdobywał średnio 18,0 punktu w każdym meczu. Zaowocowało to przedłużeniem kontraktu na nadchodzący sezon z dotychczasowym pracodawcą, lecz mimo to, możliwe jest odejście Gomisa, gdyby oferent zaproponował godziwą sumę wykupu.
Lawrence’m Lewisem, prawie 39-letni koszykarzem, jest zainteresowana CAI Saragossa. Drugi z beniaminków ACB jest zdecydowany na pozyskanie amerykańskiego weterana. Także sam zawodnik w dalszym ciągu chce kontynuować swoją bogatą karierę. W ostatnim sezonie w barwach Estiudantesu Madryt, Lewis notował 12,2 punktu i 4,8 zbiórki w każdym meczu. Udowodnił tym samym, że może jeszcze grać w koszykówkę na najwyższym poziomie.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)