Liga Adriatycka: KK Zagrzeb z dziką kartą

Wtorkowe zgromadzenie zarządu Ligi Adriatyckiej ustaliło, że skład rozgrywek w sezonie 2008/2009 będzie liczył czternaście zespołów, czyli tyle samo ile w poprzednich edycjach. W porównaniu z ostatnim sezonie nieznacznie zmieniło się grono uczestników, a ostatnią dziką kartę otrzymał klub KK Zagrzeb.

W tym artykule dowiesz się o:

W Lidze Adriatyckiej co roku gra czternaście klubów z Serbii, Chorwacji, Słowenii, Bośni i Hercegowiny oraz Czarnogóry. Regulamin rozgrywek przewiduje, że w lidze występują mistrzowie poszczególnych krajów. Po za ligowymi zwycięzcami, w rozgrywkach biorą udział także serbskie drużyny z miejsc 2-5 oraz drugi i trzeci zespół Chorwacji oraz Słowenii. Czyni to razem trzynaście drużyn. Tym samym jedno miejsce jest wolne i tylko od zarządu Sidro zależy, który zespół je dostanie.

Sidro to firma kontrolująca rozgrywki Ligi Adriatyckiej, której właścicielami są poszczególne kluby z różnych lig bałkańskich. Każdy z klubów będących udziałowcem Sidro, ma do dyspozycji jeden głos i poprzez głosowanie przyznaje dziką kartę swojego kandydatowi. W tym roku, gwarancję gry w Lidze Adriatyckiej otrzymało chorwackie KK Zagrzeb. Doceniono tym samym dobry sezon zespołu, który doszedł do półfinału ligi chorwackiej. Mimo, iż przyznanie dzikiej karty kolejnej zagrzebskiej drużynie było bardzo prawdopodobne, wywołało dość spore wzburzenie w mediach bośniackich, które oczekiwały, iż gwarantem gry zostanie nagrodzone druga lub trzecia drużyna tamtejszej ligi. Mowa tu o Igokei Aleksandrovac i Siroki Prima pivo.

Tym samym, w rozgrywkach Liga Adriatyckiej zagrają: Partizan Igokea Belgrad, Hemofarm STADA Vrsac, Crvena Zvezda Belgrad, FMP Żeleznik Belgrad i Vojvodina Novi Sad (Serbia); Cibona Zagrzeb, KK Zadar, KK Split, KK Zagrzeb (Chorwacja); Union Olimpija Lublana, Helios Domżale, Krka Nove Mesto (Słowenia); Bosnia ASA BHT Sarajewo (Bośnia i Hercegowina); Buducnost Podgorica (Czarnogóra).

W porównaniu z zeszłym sezonem zabrakło słoweńskiego Geoplin Slovan Lublana oraz bośniackiego Siroki Prima pivo.

Komentarze (0)