Perzekonywujące zwycięstwo Rosy nad Sportino - relacja z meczu Rosa Radom - POLOmarket Sportino Inowrocław

Mimo nerwowego początku i fatalnej dyspozycji strzeleckiej, Rosa Radom pokonała Sportino Inowrocław 67:52. Kluczem do sukcesu okazała się świetna obrona gospodarzy i długa, wyrównana ławka rezerwowych

Radomscy kibice basketu mogą być zadowoleni z postawy swoich koszykarzy. Mimo nie najlepszej skuteczności w pierwszej połowie, żelazna konsekwencja w obronie sprawiła, że gospodarze szybko odrobili straty a chwilę później objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu.

Z bardzo dobrej strony pokazali się nowi zawodnicy Rosy. Wszystkie oczy skierowane były oczywiście na Marcina Iwo Kosińskiego, który jeszcze w tym meczu musiał zagrać pod starym nazwiskiem. Nowy zawodnik Rosy zaimponował spokojem i dojrzałą grą, nie łamał na siłę zagrywek chcąc jak najlepiej dopasować się do taktyki zespołu.

- Potrzebujemy wszyscy sporo czasu na dopasowanie się do siebie, do taktyki, którą już trochę poznałem i która krótko mówiąc mi pasuje - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Kosiński. Kosiński z 12 punktami był najskuteczniejszym zawodnikiem Rosy.

Trener Piotr Ignatowicz sporo rotował składem, męcząc zawodników Sportino agresywną i konsekwentną obroną. Podopieczni trenera Aleksandra Krutikowa nie znaleźli sposobu na szczelną strefę gospodarzy, a kontrataki Rosy dopełniły dzieła. Na wyróżnienie zasługuje dobra postawa Grzegorza Kukiełki, który tego dnia był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu.

- Nie będę ukrywał, że byłem zdenerwowany przed meczem, a moje nastroje udzieliły się zawodnikom. Zanim załapaliśmy swój dobry rytm minęło sporo czasu. Wiedziałem, że kwestią czasu jest przełamanie tej ofensywnej niemocy, a kiedy to nastąpiło grało nam się dużo lepiej. Cieszę się z postawy całego zespołu, każdy wchodzący zawodnik dał coś dobrego od siebie. Ograliśmy dziś dobry zespół, ale myślami jesteśmy już w następnej kolejce, do której od poniedziałku się będziemy przygotowywać. Powoli zaczynamy tworzyć zespół, myślę, że za kilka kolejek będzie to już wyglądało dużo lepiej - podsumował Trener Piotr Ignatowicz.

Rosa Radom - POLOmarket Sportino Inowroclaw 67:52

(11:14, 16:8, 18:18, 22:12)

Rosa: Kitzinger 12(1), Wiekiera 11 (1), Donigiewicz 8, Radke 8, Glapiński 0 oraz Zalewski 6, Nikiel 6, Kardaś 5, Cetnar 5 (1), Maj 4, Piros 2, Pisarczyk 0.

Sportino: Kukiełka 18 (2), Zabłocki 15 (3), Witos 6, Strzelecki 3, Wierzbicki 2 oraz Jankowiak 6 (1), Adamczewski 2, Mowlik 0, Rychłowski 0, Wiśniewski 0, Michałek 0.

Źródło artykułu: