Skromny budżet i skład PBG Basketu

- Nie mamy w tym sezonie wielu pieniędzy - przyznaje otwarcie na łamach oficjalnej strony klubu prezes PBG Basketu Poznań Adam Bekier. W nadchodzących rozgrywkach zobaczymy w Poznaniu tylko Damiana Kuliga ze składu z poprzedniego roku.

W zbliżającym się sezonie Tauron Basket Ligi zobaczymy całkiem odmieniony PBG Basket Poznań. Drużyna ze stolicy Wielkopolski przeszła istną rewolucję, a ze składu z poprzedniego roku pozostał tylko Damian Kulig. Drużyna trenera Miliji Bogicevicia będzie składać się w dużej mierze z młodych polskich zawodników. Mimo to - jak przekonuje prezes klubu - poznaniacy mają walczyć o awans do fazy play-off. - Walczymy o awans do fazy play-off. Jestem przekonany, że możemy to osiągnąć - twierdzi Adam Bekier, prezes PBG Basketu.

W Poznaniu nie ukrywa się, iż powodem całej sytuacji związanej z rewolucją w składzie drużyny jest stan klubowej kasy. To właśnie ograniczonym budżetem kierowali się działacze i trenerzy przy budowaniu kadry na nadchodzący sezon. - Przede wszystkim realiami finansowymi. Nie mamy w tym sezonie wielu pieniędzy, a normą w naszym klubie jest to, że traktujemy swoje zobowiązania finansowe bardzo poważnie - nie przekraczamy założonego budżetu licząc na to, że gdzieś, kiedyś pieniądze się znajdą. To nie nasz sposób działania - dodaje Bekier.

Prezes PBG Basketu odniósł się także do decyzji o tym, iż Asseco Prokom Gdynia - mistrz Polski - nie będzie brał udziału w pierwszym etapie rozgrywek TBL. - Uważam, że jest to duży błąd, który powoduje obniżenie prestiżu ligi - zaznacza prezes.

Komentarze (0)