- Tauron Basket Liga ma bardzo solidny poziom, ale ja chciałem wreszcie zobaczyć, czy nadaję do gry w innej, silniejszej lidze. Chciałbym zobaczyć na jakim tak naprawdę jestem poziomie i czy mogę rywalizować na przykład z wysokimi koszykarzami Maccabi Tel Awiw. Pieniądze nie miały tutaj praktycznie żadnego znaczenia. Wybrałem ofertę z Ironi ze względu na poziom ligi izraelskiej, który z tego co wiem, jest silniejszy niż w Polsce. Ja nadal chcę stawać się coraz lepszym koszykarzem i stąd moja decyzja - mówił jeszcze w sierpniu Darrell Harris, który po dwóch latach gry w Kotwicy Kołobrzeg wybrał grę na Bliskim Wschodzie.
Jak się okazuje - nie na długo. Mimo intratniejszej oferty z izraelskiego Ironi Aszkelon, Harris znów zagra w kołobrzeskiej hali Millenium. Włodarze Kotwicy porozumieli się z Amerykaninem i ten w najbliższym czasie dołączy do reszty zespołu.
Harrisa nie trzeba szerzej przedstawiać. Od początku swojej kariery w Polsce rozpoznawalny był głownie przez fenomenalny instynkt do zbiórek. W swoim pierwszym sezonie w barwach Kotwicy, Harris notował przeciętnie 15,4 punktu, 11,3 zbiórki, 1,6 asysty i 1,4 bloku.
W poprzednich rozgrywkach natomiast legitymował się średnimi na poziomie 14 punktów, 11,9 zbiórki, 2,1 asysty i 2 bloków, co złożyło się również na lepszy wskaźnik evaluation w porównaniu z poprzednim rokiem (23,7, wcześniej - 20,8). Warto dodać, że w obu przypadkach Harris bezapelacyjnie wygrywał klasyfikację zbiórek. Najlepsze spotkanie rozegrał przeciwko Anwilowi Włocławek - rzucił wówczas 27 punktów i zebrał 20 piłek, co złożyło się na 40 oczek evaluation.
Przed występami w Kołobrzegu, absolwent uczelni Rhode Island grał w niemieckim FC Schalke 04, portugalskim FC Barreirense, hiszpańskim Ciudad de La Laguna Canarias oraz urugwajskim CB Malvin.