Amerykański rozgrywający, MVP Tauron Basket Ligi w poprzednim sezonie, były gracz PGE Turowa Zgorzelec Torey Thomas znakomicie rozpoczął swoją przygodę z ligą rosyjską. Thomas rozegrał 30 minut dla swojej nowej drużyny - Spartaka Primorje Władywostok, w tym czasie notując double-double (18 punktów i 11 asyst). Do tego dorzucił 6 zbiórek i dwa przechwyty. Jego drużyna - beniaminek ligi - pokonała faworyzowany Uniks Kazań 80:73.
Zagrali również Polacy. Debiut w ekipie BC Niżny Nowogród ma za sobą Michał Ignerski, który przeniósł się do Rosji z Besiktasu Cola Turka Stambuł. 31-letni skrzydłowy spędził osiem minut na parkiecie, w tym czasie zdobywając 6 punktów. Miał także jeden przechwyt i cztery faule. Jego drużyna nie poradziła sobie z faworyzowanym CSKA Moskwa, przegrywając 62:79. Zespół Polaka nie miał wiele do powiedzenia w starciu z uczestnikiem Euroligi, wzmocnionym dodatkowo przed sezonem takimi nazwiskami jak Nenad Krstić, Milos Teodosić i Sammy Mejia.
Znacznie więcej minut od Ignerskiego spędził na parkiecie Thomas Kelati. Podstawowy zawodnik BC Chimki Moskwa nie będzie jednak miło wspominał meczu z Krasnyje Krylia Samara. W czasie 26 minut spędzonych na parkiecie reprezentant Polski zdobył tylko dwa punkty, cztery razy faulując rywali. Choć dołożył cztery asysty i dwie zbiórki, to jednak stanowczo za mało na strzelca jego pokroju. Na pięć oddanych rzutów trafił tylko raz. Mimo to jego drużyna pokonała 85:79 zespół z Samary, a w głównych rolach wystąpili Chris Quinn, Kresimir Loncar oraz Siergiej Monya.
Warto odnotować debiuty Amerykanów, którzy na czas lokautu przeprowadzili się za ocean z NBA. W Krasnyje Krylia DeJuan Blair (były środkowy San Antonio Spurs) zdobył 14 punktów przez 19 minut spędzonych na parkiecie, a Jarvis Hayes (dawniej New Jersey Nets) 21 "oczek" (przez 28 minut). Dla Chimki 5 punktów uzyskał Austin Daye - były gracz Detroit Pistons.
Liderem rosyjskiej ekstraklasy jest CSKA Moskwa. Kolejne mecze zaplanowano na 23 października.