Żeńska elita rusza do boju! - zapowiedź Euroligi Koszykarek

23 drużyny - w tym po raz kolejny trzy z Polski - rozpoczną w środowy wieczór zmagania w rozgrywkach Euroligi Koszykarek, które wyłonią najlepszą żeńską drużynę Starego Kontynentu. Kto tym razem okaże się wielkim zwycięzcą? Faworytów - jak co roku - jest przynajmniej kilku. Swoje wielkie aspiracje mają również w Krakowie, bowiem Wisła Can Pack już od kilku sezonów znajduje się w czołówce. Czy będzie tak i tym razem?

W tym artykule dowiesz się o:

Żeński sport bywa niesamowicie nieprzewidywalny i nie ma tutaj bynajmniej znaczenia o jakim poziomie rozgrywek mówimy. Właśnie dlatego takie rozgrywki, jak Euroliga w kobiecym wydaniu bywa mocno intrygująca. Tradycyjnie w gronie największych faworytów wymienia się takie drużyny, jak UMMC Jekaterynburg, ROS Casares Walencja, Fenerbahce Stambuł czy Galatasaray Stambuł. Być może jednak ponownie pojawi się jakiś kopciuszek, w rolę którego przed rokiem wcieliły się koszykarki Halcon Avenidy Salamanka. Kto tym razem będzie na ustach wszystkich zainteresowanych? Czy szansę na to ma jeden z polskich przedstawicieli?

W dwóch ostatnich edycjach tych elitarnych rozgrywek mocno namieszać udało się Wiśle Can Pack Kraków, która już na stałe zagościła w europejskiej elicie. Przed dwoma laty był wielki Final Four, w poprzednim do finałowej rozgrywki zabrakło jednego etapu. Co będzie w nowym sezonie? - Naszym celem jest awans do Final Eight, ale nie będzie to łatwe do osiągnięcia. Żeby jednak zaistnieć w tych rozgrywkach, trzeba wygrywać mecze na własnym parkiecie - mówi na dzień przed rozpoczęciem rozgrywek Paulina Pawlak, rozgrywająca Białej Gwiazdy.

Team spod Wawelu nie może narzekać na losowanie swojej grupy, w której wielkim faworytem jest Spartak Moskwa Region Vidnoje. Zespół ze stolicy Rosji nie jest już jednak tak silny, jak chociażby jeszcze przed dwoma laty, kiedy to w Walencji święcił wielki triumf w tych rozgrywkach. Siłą zespołu będą m.in. byłe krakowianki, czyli Candice Dupree i Jelena Skerovoic. O wynikach Spartaka decydować będą również takie zawodniczki, jak Becky Hammon czy mistrzyni WNBA Seimone Augustus. Czy taki skład pozwoli rosyjskiej maszynie wygrać nie tylko grupę, ale i całe rozgrywki?

Przed rokiem z triumfu w Eurolidze cieszyć mogły się koszykarki Halcon Avenida Salamanka, w składzie której grala m.in. Anke DeMondt, aktualnie zawodniczka Wisły Can Pack Kraków

Po dramatycznym poprzednim sezonie, odbudować swoją markę na europejskiej arenie będzie chciał gdyński Lotos. Przed rokiem team z Trójmiasta zdołał ugrać zaledwie jeden mecz w Eurolidze, a jak będzie tym razem? Grupa do łatwych nie należy, ale w Gdyni wszyscy patrzą optymistycznie na europejskie puchary. - Wiemy, że mamy wiele trudnych spotkań przed sobą w pierwszej rundzie, będziemy w końcu grać przeciwko najlepszym w Europie. Dla nas jest to dobra możliwość żeby sprawdzić się, jak wyglądamy na tle tych zespołów. To również znakomita okazja dla kibiców, żeby zobaczyć na żywo najlepsze koszykarki w Gdyni - przyznaje Javier Forte, szkoleniowiec Lotosu.

Faworytem grupy, w której występuje Lotos jest zdecydowanie UMMC Jekaterynburg. Jest to jednak nie tylko faworyt tej grupy, ale i całych rozgrywek. W przerwie letniej doszło do wielu zmian w ekipie mistrza Rosji. Na ławce trenerskiej Gundarsa Vetrę zamienił Algirdas Paulauskas. Dodatkowo do drużyny przybyły Sue Bird, Hana Horakova czy Jelena Leuczanka. To wszystko powoduje, że finansowy potentat znów ma marzenie, polegające na triumfie w Eurolidze.

Swoje marzenia ma również polski euro ligowy debiutant, czyli zespół CCC Polkowice. W kadrze wicemistrzyń Polski doszło do wielu zmian, a doskonałych zawodniczek, które mają powalczyć o awans do drugiej rundy, nie brakuje. Są przecież doskonale znana na euro ligowych parkietach Evanthia Maltsi. Jest jedna z najlepszych europejskich środkowych Iva Perovanovic. Grupa Pomarańczowych do łatwych nie należy, ale...

Wielkim pretendentem do pierwszego miejsca będzie turecki zespól Fenerbahce Stambuł. Co prawda trener Georgios Dikeioulakos stracił swoje największe gwiazdy, ale głośnych nazwisk nie brakuje. Jest przecież Ivana Matovic, Angel McCoughtry czy Penny Taylor. Doszły również doskonale znane trenerowi Elina Babkina czy Zane Tamane. To wszystko bez dwóch zdań wskazuje tą drużynę do miana faworyta.

Gdzie w tym wszystkim znajduje się miejsce dla obrończyń mistrzowskiego tytułu, czyli Perfumerias Avenida Salamanka? Gdzie zespół z powracającą na europejskie parkiety mocno podrażnioną Dianą Taurasi, czyli Galatasaray Stambuł? Czy w końcu o co powalczy największy hiszpański klub, czyli ROS Casares Walencja? Te dwa ostatnie zespoły na starcie Euroligi prezentują się doskonale i z pewnością włączą się mocno do walki o tytuł.

Tradycyjnie po zakończeniu rozgrywek cieszyć będą się zawodniczki tylko jednego zespołu. W innych będą usatysfakcjonowani swoimi małymi sukcesami, czy nawet tylko pojedynczymi zwycięstwami. Jeszcze inni będą mocno sfrustrowani po zupełnie nieudanym sezonie. Kto do jakiego grona się załapie? Od jutro cała karuzela rusza i z pewnością warto dokładnie śledzić te rozgrywki, bowiem ich nieprzewidywalność potrafi rzucić na kolana.

Pierwsza kolejka spotkań w sezonie 2011/2012 w rozgrywkach Euroligi Koszykarek:

Grupa A

Lotos Gdynia - UMMC Jekaterynburg (środa, godz. 17:45)

CJM Bourges Basket - ZVVZ USK Praga (środa, godz. 20:00)

Seat Unisze Gyor - ROS Casares Walencja (czwartek, godz. 18:00)

Galatasaray Stambuł - VICI Aistes Kowno (czwartek, godz. 20:00)

Grupa B

Uniqa Euroleasing Sopron - Tarbes Gespe Bigorre (środa, godz. 18:00)

CCC Polkowice - Perfumerias Avenida Salamanka (czwartek, godz. 17:45)

Beretta Familia Schio - Nadieżda Orenburg (czwartek, godz. 20:30)

Grupa C

Frisco Sika Brno - Spartak Moskwa Region Vidnoje (środa, godz. 18:00)

Wisła Can Pack Kraków - Good Angels Koszyce (środa, godz. 18:00)

Basket Lattes Montpellier - Cras Basket Taranto (środa, godz. 20:00)

Rivas Ecopolis Madryt - Gospic Croatia Osiguranje (środa, godz. 20:00)

Źródło artykułu: